Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie gapowicze biją kanarów

Redakcja
archiwum
- Gapowiczom nie podoba się, że są coraz skuteczniej kontrolowani - tak pobicie kontrolera komentowali w ,,GL" urzędnicy. Więc jak jest z tą skutecznością?

- Jest więcej kontroli. O różnych porach. Wcześniej można było tygodniami nie trafić na kanara - mówi pasażerka z autobusu 104 Krystyna Szelusiak. A Witold Adamczyk z tramwaju linii nr 1 dodaje: - Poprawiło się i to wyraźnie. Ale nie umiem jednak ocenić, jak to wpłynęło na gapowiczów.A wpłynęło. Choćby tak, że doszło do kilku pobić kontrolerów. Ostatnie było pod koniec maja - chuligan wybiegł z autobusu przy przychodni na ul. Piłsudskiego i zaatakował kanara pięściami. Potem uciekł. Sprawę bada policja. A Marek Świst z wydziału transportu powiedział, że taka agresja to - jak by to nie zabrzmiało - po prostu wynik lepszej pracy kontrolerów.Jak więc jest z tą skutecznością? Na nasza prośbę wydział transportu publicznego w piątek podsumował pod tym względem pierwszych pięć miesięcy 2013 r. Wcześniej urząd wziął pod lupę pracę kontrolerów tylko za styczeń i luty. Urzędnicy zrobili to wówczas, by zobaczyć, jakie skutki dała zmiana systemu kontroli wprowadzona 1 lutego (zwiększono liczbę kontrolerów z 7 do 13; części z nich dało umowy o pracę, by można było nadzorować ich pracę). Wnioski były wtedy więcej niż pozytywne: liczba kontroli skoczyła z 1.293 w styczniu do 3 tys. w lutym. Postanowiliśmy jednak sprawdzić, czy taki wynik został utrzymany w kolejnych miesiącach. Stąd najnowsze zestawienie.Okazuje się, że nowy system zdaje egzamin. - Jest jeszcze więcej kontroli i namierzonych gapowiczów. Czasami są to jednak też zwykli zapominalscy, którzy potem składają odwołania, bo po prostu nie mieli przy sobie przejazdówki - dodaje Świst.Skok w liczbie wyłapanych pasażerów na gapę widać także, gdy porówna się okresy styczeń - maj za rok poprzedni i obecny. Wtedy mandatów było 5 tys., teraz aż 8 tys. sztuk.Urzędnikom udało się też stworzyć mapę jazdy na gapę. Okazało się, że więcej niż jedną trzecią kar nałożono na liniach tramwajowych. Powód jest prosty: to głównie nimi do szkół dojeżdża nastoletnia młodzież. - Dlatego właśnie tam zwiększyliśmy liczbę kontroli - dodaje Świst.Czemu kwestia pasażerów - oszustów jest taka istotna? Ponieważ z usług MZK korzysta rocznie ponad 25 mln osób, a utrzymywanie siatki połączeń kosztuje nas wszystkich - przewoźnik jest miejską spółką - miliony złotych. Tymczasem nieuczciwi pasażerowie jeździli za darmo, narażając MZK na straty (są w sumie winni ponad 3 mln zł za niezapłacone mandaty).Przypomnijmy: kto jeździ na gapę i nie płaci kar, może w końcu trafić przed sąd albo do niego może trafić komornik. Dłużnicy są też wpisywani do rejestru długów. Mają wówczas problemy z dostaniem kredytu lub kupnem na raty sprzętu RTV.- To dobrze, że jest więcej kontroli i gapowicze nie czują się tak pewnie. Jednak lepsze efekty dałaby zmiana przyzwyczajeń. Dla niektórych przecież cały czas jazda bez biletu to zabawa i niegroźne cwaniactwo, a nie zwykłe wyłudzenie czy kradzież. Ale tego to chyba szybko się nie doczekamy - mówi Janusz Wysocki z linii 124.ALE JAZDA!styczeń: 1.293 kontrole, 34 tys. sprawdzonych pasażerów, 880 mandatówluty: 3.081, 78 tys., 1.688marzec: 3.702, 95 tys., 1.938kwiecień: 3.593, 99 tys., 1.855maj: 3.572, 93 tys., 1.755oprac. na podstawie materiałów wydziału transportu publicznegoSKOMENTUJJak oceniasz pracę kontrolerów? 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto