Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie zostały ślady po przedsiębiorcach, którzy w XIX w. zmienili oblicze miasta

redakcja
redakcja
Paucksch
Paucksch redakcja
Kiedy ówcześni biznesmeni się dorobili, ich zakłady okrzepły, wówczas brali się za budowę swoich siedzib. I do dziś to najładniejsze obiekty w mieście.

- Początek XIX wieku był dobrym okresem dla miasta. Granice Prus się powiększyły, Landsberg przestał być tylko pogranicznym miasteczkiem. Do Niemiec napłynął kapitał z kontrybucji wojennych. Zaczynał się wiek pary i żelaza... - Robert Piotrowski, znany gorzovianista tak tłumaczy nagły rozwój przemysłu.
Filantrop z zameczkiem
Pierwszym fabrykantem w mieście był Hermann Paucksh. Wywodził się z rodziny znanych tokarzy. Po nauki pojechał do Berlina, ale w 1842 r. z tytułem czeladnika wrócił do rodzinnego miasta. I założył warsztat wraz z odlewnią. Po kilku latach firma wyrosła na największą na Zawarciu. To właśnie Paucksch wprowadził w swojej firmie system ubezpieczeń i emerytur. Jego 80. urodziny obchodziło całe miasto. A on sam z tej okazji ufundował Landsbergowi najpiękniejszą z fontann - Pauckschmarie, czyli kobietę z wiadrami. Stoi ona na Starym Rynku. Została odtworzona w 1997 r. z okazji 745. urodzin miasta.
Swój dom, zachwycającą willę zwaną Willą Pauckschów lub Warciańskim Zameczkiem, postawił w 1870 r. kilkaset metrów od fabryki. Obecnie swoją siedzibę ma tu Grodzki Dom Kultury. Warto wejść do środka i zachwycić się zachowaną salą muzyczną z przepięknie zdobionym sufitem.
Kto posadził dąb Bahra? Co dziś mieści się w dawnych willach gorzowskich fabrykantów? Gdzie mieszkali biskupi? Kto mieszkał w dzisiejszym muzeum? Więcej opowieści o ludziach, którzy niegdyś żyli w naszych okolicach, znajdziecie w książce „Niezwykli i tajemniczy ludzie Ziemi Lubuskiej". Możecie ją kupić w dobrych punktach sprzedaży prasy i w biurze ogłoszeń „Gazety Lubuskiej"

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto