Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W hołdzie Nieujarzmionemu Miastu

Lidia Raś
Lidia Raś
Około 180 tys. zabitych cywili, ok. 24 tys. poległych żołnierzy, zniszczone doszczętnie miasto, ogromne straty wśród inteligencji warszawskiej… I jeszcze coś - bohaterstwo i honor...

Realnie oceniając, powstanie nie miało żadnych szans. Słabo uzbrojeni, choć dobrze wyszkoleni młodzi ludzie, nie mogli przecież pokonać przeciwnika, nawet jeśli jego potęga chyliła się ku upadkowi.

Dlaczego jednak zdecydowali się na taki krok? Czy było warto? Te często stawiane pytania zostawmy tym razem bez odpowiedzi.

Dziś, 1 sierpnia nie oceniajmy, nie analizujmy, lecz oddajmy hołd bohaterom, uczestnikom powstania, którzy przez 63 dni trwali w mieście, niczym w oblężonej twierdzy.

Heroiczna decyzja o wszczęciu powstania przypomina tragedię antyczną, a tam jak wiadomo dobrych i szczęśliwych rozwiązań nie ma. Jest za to rozwiązanie tragiczne; niezależnie od podjętej decyzji…

W Godzinie „W” kilkadziesiąt tysięcy młodych, zdeterminowanych ludzi chwyciło za broń, bo akcja „Burza” była dla nich szansą na wolność, na przeciwstawienie się Niemcom, na śmierć z honorem, w walce, a nie w upodleniu.

Pierwsze dni powstania dawały nadzieję: zdobyta Poczta Główna, Dworzec Pocztowy, uruchomiona Rozgłośnia Polskiego Radia…

Jednocześnie jednak rozgrywał się dramat na Woli, gdzie jednego dnia, 5 sierpnia, wymordowano 40 tys. cywilów!

Już w dniu wybuchu powstania warszawskiego Hitler i Himmler zdecydowali o zburzeniu miasta i wyniszczeniu ludności cywilnej. Wytyczne były jasne: ujętych powstańców należy zabijać, podobnie czynić z cywilami, a miasto zrównać z ziemią. I do tego rozkazu się stosowano.

Nie jest łatwym opowiadać o tamtych wydarzeniach, rozdrapywać rany. "Przez dwadzieścia lat nie mogłem o tym pisać. Chociaż tak chciałem. I gadałem. O powstaniu. Po ileś razy. I ciągle myślałem, że mam to powstanie opisać, ale jakoś przecież opisać” – notował w „Pamiętniku z powstania warszawskiego” Miron Białoszewski.

Od kilku dni trwają uroczystości związane z upamiętnieniem sierpnia ’44. Biorą w nich udział starzy, schorowani ludzie, których z roku na rok jest mniej. Niedługo nie będzie świadków historii…

To właśnie ze względu na szacunek dla nich i ich poległych kolegów, my, mieszkańcy Warszawy, mamy obowiązek przystanąć dziś, gdy zawyją syreny i pomyśleć choć minutę o zdarzeniach sprzed 64 lat.

A z tych rozważań wyciągnąć wnioski o priorytetach i hierarchii wartości.

Redakcja MM Warszawa od kilku dni uczestniczy w obchodach rocznicowych, relacjonuje wydarzenia. Będziemy w ważnych miejscach Warszawy także dziś.


od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto