W końcu otworzyli wiadukt na Andersa. Rowerzyści przejechali pierwsi

O godzinie 22.00 zebrała się komisja, która oceniła, czy można otworzyć przeprawę. Dwadzieścia minut później kierowcy mogli już pojechać nowym wiaduktem. Zanim jednak nastąpiło jego oficjalne otwarcie, przeprawę na własną rękę postanowili przetestować rowerzyści. Przenieśli więc swoje jednoślady przez ogrodzenia i przejechali w kierunku Żoliborza.

Umówili się na Facebooku. - Po latach krzywd i wyrzeczeń nareszcie otwarty zostanie wiadukt na Andersa. Przejedźmy się po nim parę razy w tę i nazad, zanim samochodziarze do reszty popsują asfalt swoimi zawalidrogami - pisał na Facebooku Tadeusz.

Na jego wezwanie na portalu społecznościowym odpowiedziało blisko stu rowerzystów. Niektórzy z nich wzięli ze sobą miarki, gotowi sprawdzić czy wiadukt nie ma żadnych usterek.

Zmiany organizacji ruchu i utrudnienia przez miesiąc

Kierowcy do swojej dyspozycji będą mieli po jednym pasie w każdą stronę. Na swoje trasy wróciły również autobusy 116, 157 i N44. Jednocześnie likwidacji uległa linia zastępcza Z-5.

Wraz z otwarciem wiaduktu rozpocznie się przebudowa skrzyżowania ulic Mickiewicza i Zajączka. - Kierowcy wjeżdżający wiaduktem w kierunku Żoliborza nie będą mogli skręcić w Zajączka. Utrudnienia potrwają miesiąc - mówi Agata Choińska, rzecznik ZMiD.

Wiadukty z poślizgiem

Prace przy wiaduktach na Andersa rozpoczęły się w 2009 roku. Pierwszy z nich miał zostać oddany do użytku w zeszłym roku. Skończyło się wielomiesięcznym poślizgiem. - Dwie kolejne przeprawy - drogowa oraz kolejowa mają być gotowe w październiku 2011 roku - obiecuje Choińska.