Przez zawirowania związane z brakiem licencji na grę w ekstraklasie przygotowania piłkarzy ŁKS do nowego sezonu były bardzo dalekie od normalności.
- Kiedy przeanalizowałem cały okres przygotowawczy, doszedłem do wniosku, że tylko ja i kierownik drużyny Jacek Żałoba przeszliśmy go w całości - mówi szkoleniowiec łodzian, Grzegorz Wesołowski. - Pozostali zawodnicy z różnych powodów nie ćwiczyli, dojeżdżali w trakcie, wyjeżdżali, albo teraz zamierzają od nas odejść. Trenowali nie ci, którzy mają grać.
Wesołowski obawia się o przygotowanie fizyczne drużyny. - Trzeba to jasno powiedzieć, że niezależnie od tego, w której lidze zagramy, będzie to dla nas bardzo trudna jesień - mówi. - Odeszło od nas wielu piłkarzy i jakościowo prezentujemy się gorzej. Ale jeśli już nie będzie się nam rzucało kłód pod nogi, to jesteśmy w stanie to nadrobić. Nawet w ekstraklasie, choć start na pewno będzie ciężki.
Szkoleniowcowi i jego podopiecznym bardzo trudno będzie pogodzić się z degradacją, do której się nie przyczynili. - Cały czas nie mogę w to uwierzyć - mówi. - Jesteśmy na to wszystko wkurzeni. Mamy ogromny żal, bo nie walczymy o coś, co nam się nie należy. Wręcz przeciwnie. Niestety, z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że walka nie toczy się tylko z PZPN, ale także wewnątrz klubu. Jest grupa ludzi, którzy ze względu na swoje interesy chcą to wszystko rozwalić od środka. I to jest w tym wszystkim najsmutniejsze.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?