Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W małopolskich szpitalach karmią chorych nie najgorzej

Anna Górska
Pacjenci krakowskiego Szpitala im. Narutowicza i lecznicy w Nowym Sączu najczęściej zachwalają szpitalne obiadki. Najgorzej zaś mają chorzy ze szpitala w Nowym Targu, bo ciągle muszą jeść zimne zupy i kotlety schabowe.

Pacjenci krakowskiego Szpitala im. Narutowicza i lecznicy w Nowym Sączu najczęściej zachwalają szpitalne obiadki. Najgorzej zaś mają chorzy ze szpitala w Nowym Targu, bo ciągle muszą jeść zimne zupy i kotlety schabowe. Na brudne talerze plastikowe narzekają chorzy z krakowskiej lecznicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W jakich szpitalach lepiej karmią, a gdzie gorzej - to pytanie zawsze ważne, ale w przypadku zdrowia istotne w sposób szczególny. Zajrzeliśmy do talerza w każdej z małopolskich lecznic. Generalnie nie jest źle. Pacjenci są zadowoleni i nie mają zastrzeżeń, poza poszczególnymi wyjątkami, które opiszemy niżej.

Kolejna dobra wiadomość - ani w ubiegłym roku, ani w tym do Tomasza Filarskiego, rzecznika praw pacjenta w Małopolsce, nie wpłynęła ani jedna skarga na wyżywienie od pacjenta. Anna Rudnicka, prezes Polskiego Towarzystwa Dietetyki w Krakowie, potwierdza te informacje. - Jedzenie w szpitalach jest całkiem przyzwoite - mówi Rudnicka. - Dobre, jeśli chodzi o smak. Jadłospisy są prawidłowo sporządzone, bo potrawy mają wszystkie niezbędne składniki odżywcze - dodaje.

A co pacjenci sądzą o szpitalnych posiłkach? Najbardziej narzekają ci, którzy trafili do Podhalańskiego Szpitala w Nowym Targu i lecznicy MSWiA. Chorym z Nowego Targu stają w gardle zimne sznycle i żurki. Do tego posiłki są podawane na starych, zużytych i niedomytych tackach. Krzysztof Kiciński, dyrektor szpitala, znalazł sposób na firmę "CaterMed"(jest to największa firma cateringowa, obsługująca kilkanaście szpitali w Małopolsce). - Wpadam bez uprzedzenia do kuchni, aby sprawdzić co i jak będą jedli pacjenci - mówi Kiciński. I wtedy jest wszystko w porządku. Ale tylko na chwilę. Sprawą tą zajęli się już radni powiatu.

Brudne plastikowe talerze i tłuste widelce muszą oglądać codziennie chorzy z krakowskiego szpitala MSWiA. Justyna Kulczyńska, której dziadek leczył się tutaj, zwróciła uwagę, że weka jest nieświeża. - Usłyszałam, że jak nie smakuje, mamy się udać do domu - żali się Justyna.
Beata Zych, szefowa firmy "CaterMed", jest zaskoczona tymi skargami. - W najbliższych dniach zorganizuję zebranie, wyjaśnimy wszystko - zapewnia.

Najlepiej w ocenach pacjentów wypadły: szpital w Nowym Sączu, Chrzanowie, św. Łukasza w Tarnowie, im. Narutowicza, im. Dietla, im. Żeromskiego oraz Uniwersytecki w Krakowie.
Lucyna Marcinkowska była zachwycona obsługą w Narutowiczu. - Posiłki są pyszne, a ponadto podawane są ładnie - mówi. Chorzy, którzy leczą się w krakowskim Rydygierze, cieszą się, bo mają bardzo obfite porcje. W nowohuckim Żeromskim ostatnia skarga na jedzenie była kilka lat temu.- Natychmiast zerwaliśmy umowę z firmą, która sporządzała posiłki - relacjonuje Leszek Gora, rzecznik praw pacjenta w Żeromskim.

W Tarnowie z kolei w Szpitalu im. św. Łukasza dyrekcja dba o to, by ma stole było tylko świeże jedzenie z produktów, które są w tym momencie dostępne na rynku. - Jak są wiśnie, to robimy z nich kompot, jak są ogórki i sałata - to podajemy je na obiad - mówi kierownik działu żywienia Grażyna Marzec. Na efekty nie trzeba długo czekać. - Wszystko mi smakuje, jak w domu - nie kryje zadowolenia Maria Michalik z Mystkowa.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto