W maratonie pływackim wzięło udział 738 osób

W trwającym 50 godzin maratonie pływackim wzięło udział 738 osób, które w sumie przepłynęły prawie 661 km!

Bogdan Spodziewa z Halemby przychodzi na basen co tydzień ze swoimi wnuczkami: 7-letnią Moniką, 9-letnią Alicją i 16-letnią Aleksandrą. A takiej okazji do wspólnego spędzenia czasu w wodzie, jak maraton pływacki w Kochłowicach, po prostu nie mogli przegapić.

- Najbardziej lubię pływać żabką, a Ala woli kraulem- powiedziała nam Monika.

Dziewczynki przepłynęły szesnaście długości basenu, ale zarówno styl jak i dystans nie miały znaczenia. W maratonie, jaki rozpoczął się w piątek rano, a skończył w niedzielę w południe, chodziło po prostu o to, żeby przez 50 godzin stale jakiś pływak był w wodzie.

- Nie zależało nam na biciu rekordów Guinnessa, ale o promocję miasta z okazji obchodów 50-lecia Rudy Śląskiej. Chcieliśmy też zachęcić do zdrowego stylu życia - podkreśla Tadeusz Kwitowski, prezes rudzkiego oddziału Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

O tym, że pływanie znakomicie poprawia kondycję i dobrze wpywa na samopoczucie, nie trzeba przekonywać Antoniego Stronczywilka z Kochłowic. - Od 25 lat, co najmniej dwa razy w tygodniu, pływam po 1250 metrów dla własnej satysfakcji - twierdzi 60-letni Antoni Stronczywilk. W maratonie pływał i w sobotę i w niedzielę.

W imprezie wzięli również udział pracownicy Wydziału Zarządzania Kryzysowego UM, zaprzyjaźnione drużyny WOPR ze Świętochłowic i Bierunia, uczniowie z gimnazjów nr 10 i 16, Szkoły Podstawowej nr 39.

- Kryzys był między godziną 2 a 6. Wtedy pływaków przychodziło najmniej, ale wskakiwaliśmy do wody i ciągłość pływania była zachowana. Mieszkańcy też nas potrafili zaskoczyć. W sobotę o godz. 4 przyszedł na basen ojciec z niespełna 7-letnią córką - mówi Anna Pogoda, ratownik.

Jak obliczono, w maratonie wzięło udział 738 osób. W sumie, w ciągu 50 godzin udało się przepłynąć 660 kilometrów i 900 metrów.

- Wspólnie dopłynęliśmy do morza - śmieje się Mariusz Komendera, wiceprezes WOPR w Rudzie Śląskiej.

Maraton pływacki okazał się także dobrym sposobem na przygotowanie się do sezonu letniego.