W niedzielę 30 października obchodzimy Święto Napojów Wyskokowych

Skąd w ogóle biorą się takie święta? Niewątpliwie osoby, które je wymyślają maja bardzo bogatą wyobraźnię. W przypadku Święta Napojów Wyskokowych bardzo możliwe, że jego pomysłodawcą był jakiś student. Powszechnie wiadomo,że kto jak kto, ale student, napojów wysokoprocentowych z reguły nie odmawia. Ktokolwiek by to jednak nie był, stworzył nam idealną okazję do tego żeby w chłodny październikowy wieczór wyjść z domu i świętować. Doskonałym pomysłem będzie udanie się na imprezędo jednego z warszawskich klubów i rzucenie się w wir zabawy.

Czytaj także: Najbardziej rozchwytywane stroje halloweenowe. Sprawdź, co proponują wypożyczalnie kostiumów

Przy okazji, jeśli następnego dnia obudzimy się z dużo lżejszym portfelem nie miejmy wyrzutów sumienia, bo 31 października obchodzimy Dzień Rozrzutności. Szalejmy więc bez obaw! A co zrobić kiedy nasz budżet nie zniesie hucznego świętowania i będziemy zmuszeni zostać w domu? Mamy odpowiedź na to pytanie: 4 listopada to dzień Taniego Wina.

Jak widać mamy święta które należy „oblewać”, a co ze świętem które wyklucza spożywanie napojów wyskokowych? Takie także widnieje w naszym absurdalnym kalendarzu: 15 kwietnia obchodzimy Dzień Trzeźwości.

Jeśli nie mamy ochoty na imprezowanie, w niedzielny wieczór możemy się udać na koncert Zbigniewa Namysłowskiego do Tygmont Jazz Clubu lub na Noc Sztuki do Teatru Druga Strefa.

Święto Napojów Wyskokowych można uznawać lub nie,ale jedno jest pewne, warto spędzić miło czas w doborowym towarzystwie bez względu na to czy mamy powody do świętowania czy też nie, chociaż idąc tokiem myślenia studentów:świętowania nigdy za wiele.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!