Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Nowym Miasteczku kampania sięgnęła bruku...

Redakcja MM Nowa Sól
Redakcja MM Nowa Sól
Oskarżenia o łamanie prawa, obrzucanie błotem rodziny - to tylko niektóre obrazki z kampanii wyborczej w tej niewielkiej gminie...

O tym, że kampania wyborcza w Nowym Miasteczku kojarzy dziś głównie z brutalną oraz nieczystą grą, nie trzeba nikogo przekonywać. Wśród mieszkańców od kilku tygodni krążą opowieści o wykorzystywaniu do celów politycznych m.in. dzieci w szkołach, o obrzucaniu błotem rodziny poszczególnych kandydatów oraz o wykorzystywaniu pracowników urzędu gminy w kampanii wyborczej.Namawiali czy nie?Tydzień temu jeden z "odprysków” wspomnianej brudnej kampanii trafił ostatecznie na policję... Chodzi o rzekome zastraszanie i wpływanie na osoby, które korzystają na co dzień z usług opieki społecznej.Sprawa ujrzała światło dziennie po zgłoszeniu przez Anatola Komarnickiego, radnego minionej już kadencji, który jest obecnie pełnomocnikiem komitetu wyborczego Danuty Wojtasik, kontrkandydatki Wiesława Szkondziaka w drugiej turze wyborów. Jak opowiada w rozmowie z "GL”, w ubiegłym tygodniu zgłosiła się do niego jedna z osób, która poskarżyła się na to, że pracownik opieki społecznej zastraszał ją, że jeśli w drugiej turze nie odda głosu na urzędującego burmistrza, to... nie dostanie zasiłku. - Wziąłem więc tę osobę i razem pojechaliśmy na policję, aby złożyć tam obszerne zeznania - mówi nam A. Komarnicki. Prokurator już bada- To dno kampanii wyborczej w Nowym Miasteczku. Obecny burmistrz wykorzystuje pracowników opieki socjalnej, którzy docierają do swoich podopiecznych, grożąc im, że jeżeli w drugiej turze wyborów nie zagłosują na Wiesława Szkondziaka to zostaną pozbawieni zasiłków. Co więcej, rozliczani są z tego, iż nie brali udziału w pierwszej turze! - opowiada nam były rajca. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się całej sprawie. We wtorek udało nam się potwierdzić, że policja odnotowała zgłoszenie z Nowego Miasteczka. - Rzeczywiście, 21 listopada otrzymaliśmy zgłoszenie odnośnie złamania prawa z artykułu 250. kodeksu karnego - komentuje Paweł Gutowski z biura prasowego nowosolskiej policji (chodzi o wywieranie wpływu przemocą, groźbą lub przez nadużycie stosunku zależności na głosowanie w wyborach, dop. red.). Jak się dowiedzieliśmy, sprawa została na początku tego tygodnia skierowana do nowosolskiej prokuratury, która rozpoczęła śledztwo wyjaśniające, czy wspomniane oskarżenia wymierzone w pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowym Miasteczku są prawdziwe, czy nie.OPS: to oszczerstwoWe wtorek pojechaliśmy też do OPS, żeby sprawdzić na miejscu wersję pracujących tam osób. Hanna Petejko, pełniąca obowiązki kierownika ośrodka (w instytucji tej kilka lat temu doszło do sporych zmian personalnych) nie ukrywa swojego rozgoryczenia, związanego z rzucanymi na tę instytucję oskarżeniami.- Przez ostatnie lata bardzo ciężko pracowałyśmy w gminie na to, by zasłużyć sobie na bardzo dobrą opinię o naszym ośrodku, by zdobyć zaufanie ludzi, którzy zmagają się przecież na co dzień z różnymi problemami. A tymczasem ktoś jednym oszczerstwem, bo trudno to nazwać inaczej, może to wszystko w jednej sekundzie pogrążyć - kręci smutno głową H. Petejko.Jak zaznacza przy tym zdecydowanie, ze swojej strony zrobi wszystko, aby jak najszybciej wyjaśnić całą sprawę. - Nie mamy nic do ukrycia, zależy nam na pełnej transparentności i szybkim przedstawieniu prawdy. Dlatego będę robiła wszystko, by sprawę zbadać rzetelnie, jak najszybciej od początku do końca. Tu chodzi przecież o naszą reputację - zaznacza H. Petejko. Wśród pracowników czuć jednak ogromny żal, związany z toczącą się w gminie brudną kampanią. - Najgorsze jest to, że wykorzystuje się do tego celu dzieci, czy, tak jak teraz, osoby, które potrzebują pomocy z opieki społecznej - komentują tu z goryczą. - Później, po wyborach, żadna z tych osób nie zainteresuje się ich losem. A ci ludzie potrzebują przecież cały czas opieki, muszą mieć zaufanie do naszego ośrodka - mówią pracownice.Ciosy poniżej pasaWspomniana brudna kampania toczy się, niestety, na wielu frontach. Niedawno na Facebooku, na profilu "Nowe Miasteczko Dawniej i Dziś”, jedna z osób w niewybredny sposób poruszyła m.in. temat zmarłej żony oraz córki burmistrza Wiesława Szkondziaka.- Oponenci, to jest wasz honor, wasze argumenty i człowieczeństwo? - pytał zdruzgotany tym faktem włodarz Nowego Miasteczka. Ostatecznie, na wspomnianym wyżej profilu pojawiły się później przeprosiny, jednak ogromny niesmak i tak pozostał...Sami mieszkańcy nie ukrywają swojego oburzenia toczącą się w gminie wojną polityczną. - Wiele razy było ostro, ale takiej sytuacji nie przypominam sobie już od dawna... - komentuje nam jedna z mieszkanek gminy.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto