W powiecie stargardzkim spadają drzewa. Zarządcy budynków apelują do mieszkańców

Pierwszy raz dzisiaj do powalonego drzewa stargardzcy strażacy wyjechali przed południem. Później jeszcze dwa razy. Byli między innymi w Marianowie i Wierzchlądzie. Nikomu na szczęście nic się nie stało. - Była obawa, że zerwane zostały linie energetyczne, ale na szczęście to się nie potwierdziło - mówią strażacy. W Stargardzie i okolicy coraz bardziej daje się odczuć rosnące siłę wiatru. Strażacy są cały czas w pogotowiu, ale liczą że nie będą musieli często interweniować. Z apelem do mieszkańców wystąpiło Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Na zarządzanych przez tę miejską spółkę budynkach wywieszono kartki z ostrzeżeniem. Mieszkańcy proszeni są o pozamykanie okien na klatkach schodowych, strychach i piwnicach, a także o zabezpieczenie przedmiotów na balkonach i parapetach. - Prosimy również o zachowanie szczególnej ostrożności podczas parkowania samochodów, tak aby nie pozostawiać ich pod drzewami i w pobliżu budynków mieszkalnych.AKTUALIZACJA, stan na godz. 22.45Drzewa leżące na drodze stargardzcy strażacy usuwali także w Mogielicy (gm. Dolice), Krąpielu, Żarowie. W Chlebówku zapaliła się sadza w kominieW Długiem (gm. Chociwel) usuwają właśnie poluzowaną rurę, niebezpiecznie zwisającą z dachu jednego z budynków.