W Stargardzie będzie ulica imienia prezydentów

Imię zmarłych w katastrofie smoleńskiej Prezydentów RP nadano uliczce obok Bramy Pyrzyckiej, między pl. św. Ducha a ul. Mieszka I w Stargardzie. Pomysł radnych Prawa i Sprawiedliwości podzielił stargardzkie społeczeństwo. Jedni uważają to za dobry pomysł upamiętnienia prezydentów i ich zasług dla kraju. Inni twierdzą, że nikogo spośród tych, którzy zginęli w katastrofie wyróżniać się nie powinno. Na forach internetowych aż huczy od komentarzy nieprzychylnych temu, co radni wczoraj uchwalili.– Czy teraz wszędzie będą pomniki i ulice Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego? – pyta internauta ogid na www.gs24.pl. – A czym oni zasłużyli się dla Stargardu?Podczas wczorajszej sesji obyło się jednak bez dyskusji. 17 głosami „za" uchwała została podjęta. Głosowali tak przedstawiciele wszystkich ugrupowań.– To doniosła chwila – komentuje Monika Kieliszak, przewodnicząca klubu PiS w radzie miejskiej. – Udało nam się do tego doprowadzić i być ponad podziałami politycznymi. Racjonalność tego pomysłu docenili wszyscy. Bardzo nas cieszy. Nie wszyscy jednak byli za. Dwóch radnych zagłosowało przeciwko. – To typowe zagranie polityczne – komentuje pomysł PiS Sławomir Rutkowski z Platformy Obywatelskiej. – Dlatego nie poparłem uchwały. Uważam, że bardziej sprawiedliwe i zrozumiałe dla mieszkańców byłoby, gdyby ulica nosiła imię wszystkich ofiar katastrofy, która wydarzyła się pod Smoleńskiem, a nie tylko imię dwóch prezydentów. Uchwale przeciwny był też jego kolega klubowy Michał Bryła. Czterech radnych wstrzymało się od głosu. To Jerzy Szuber, Ireneusz Gąsiorek i Paweł Pac-Pomarnacki z PO i oraz Kamil Chwałek z SLD.– Społeczeństwo stargardzkie jest w tym względzie podzielone – mówi Kamil Chwałek, przewodniczący klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Nie chciałem urażać ani jednej ani drugiej strony. Dlatego wstrzymałem się od głosu.Klub PiS zapowiada, że będzie wnioskować o postawienie przy nowej uliczce pomnika z tablicą, na której znajdą się nazwiska wszystkich osób, które straciły życie 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem.