W Stargardzie bez fotoradaru

Po tym, jak gminy Suchań i Kobylanka zainwestowały w fotoradary dla swoich strażników, także mieszkańcy Stargardu pytają o takie rozwiązanie w naszym mieście. Są osoby, które uważają że Straż Miejska w Stargardzie też powinna mieć fotoradar do wykorzystywania na drogach w mieście. Wskazują przy tym na ulice Szczecińską, Bydgoską, Niepodległości, gdzie niejeden kierowca jeździe zbyt szybko.– Fotoradar przydałby się na ulicy Szczecińskiej, szczególnie w okolicach dawnego dworca PKS – napisał na portalu Moje Miasto Stargard internauta niko. – Niekiedy trwają tam wyścigi jadących od strony ul. Wyszyńskiego. Niedawno, na znajdującym się tam przejściu dla pieszych, o mało nie przejechał mnie właśnie taki rajdowiec. Sprawa fotoradarów wykorzystywanych przez strażników gminnych czy miejskich budzi kontrowersje. Jest liczna grupa mieszkańców, którzy nie podzielają zdania, że to strażnicy powinni korzystać z takich urządzeń.– Niedługo na wszystkich drogach gminnych, a nawet polnych poinstalują radary – tak na portalu gs24.pl internauta mad-max komentuje sprawę używania fotoradarów przez Straż Gminną w Suchaniu. – Policja czy straż miejska winna zajmować się utrzymaniem porządku i ścigać przestępców, tych co zaśmiecają okoliczne lasy i skwery, a nie jak tu natłuc kasy.Przeciwnicy wyposażania stargardzkich strażników miejskich w fotoradary mogą być spokojni. Komendant straży miejskiej podtrzymuje słowa z poprzedniego roku, kiedy powiedział że w Stargardzie strażnicy nie będą używać takich urządzeń.– Jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania – mówi Wiesław Dubij, komendant Straży Miejskiej w Stargardzie.– Strażnicy mają ważniejsze sprawy do wykonywania. Jest sporo problemów na drogach, z którymi należy walczyć. Kontrolą prędkości powinna zajmować się policja. Komendant zapewnia przy tym, że nikt nie myśli o podreperowaniu budżetu miasta za pomocą fotoradarów używanych przez strażników.– W Stargardzie nie ma takiej potrzeby, by sztucznie nabijać kasę miasta – mówi Wiesław Dubij.