W Stargardzie trzeba zadbać o cmentarze

Mieszkańcom chodzi o wejścia na nowy cmentarz na os. Giżynek od strony osiedla Letniego w Stargardzie.
– Jak jest ciepło to jesteśmy zakurzeni, a jak pada to zabłoceni – mówi pani Gabriela, którą spotkaliśmy przy cmentarzu. – Trzeba tam położyć więcej betonowych płyt, jak to jest przy innych bramach wiodących na cmentarz. Do przystanku autobusowego są płyty, a dalej już ich nie ma. Miasto powinno coś z tym zrobić.
Sprawą zajęli się stargardzcy radni.
– Jest problem z wejściem bocznym na tę nekropolię – mówi Krystyna Smolarek, radna. – W czasie deszczu robią się tam kałuże i błoto. Trzeba też pomyśleć o osobach niepełnosprawnych i poruszających się na wózkach. Oni także mają utrudniony dostęp do cmentarza.
Zastępca prezydenta ds. technicznych obiecuje coś zrobić.
– To zostanie doraźnie wykonane w ramach prac porządkowych – mówi Andrzej Korzeb.– A docelowo planowane jest przedłużenie ulicy Spokojnej aż do ronda Golczewo. Kompleksowy projekt zakłada zrobienie ogrodzenia i dojścia na cmentarz. Zrealizowaliśmy dopiero pierwszą część nowego cmentarza. Druga nie jest ogrodzona, to nadal są grunty rolne.
Stargardzianie podnoszą też kwestię wyglądu betonowego ogrodzenia na starym cmentarzu, od strony ul. Spokojnej. W niektórych miejscach się przechyla.
– Ono wygląda fatalnie – krytykuje Piotr Szumin, radny, który na ostatniej sesji pytał czy miasto planuje remont tego ogrodzenia.
– Nie ma zaplanowanych pieniędzy na jego remont – odpowiada Sławomir Pajor, prezydent Stargardu. – Ale są zamierzenia, by przeprowadzić gruntowną modernizacje ul. Spokojnej. Ta inwestycja pochłonie duże pieniądze i będzie zależała od możliwości uzyskania dofinansowania. Chcemy to zrobić porządnie. Doraźne prace nie mają teraz sensu.