Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Stargardzkim Centrum Kultury nie ma już wiele miejsca dla amatorskiego ruchu

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
grzegorz drążek
W Stargardzkim Centrum Kultury nie ma już wiele miejsca dla amatorskiego ruchu. Ma się rozwijać w Młodzieżowym Domu Kultury. Ale tam nie wszyscy się mieszczą.

Stargardzkie Centrum Kultury ma odpowiadać głównie za imprezy komercyjne, a Młodzieżowy Dom Kultury za ruch amatorski w mieście. Ten podział spowodował, że MDK przyjął pod swoje skrzydła dodatkowe grupy. Problem w tym, że w budynku przy ulicy Portowej jest teraz za mało miejsca dla każdego i nie wszyscy ćwiczą w odpowiednich warunkach. Jak choćby grupa break dance, która ma do dyspozycji niewielką salę, którą dzieli z Akademią Przedszkolaka. Maluchy mają zajęcia do południa, a po nich wchodzą tancerze. Ćwiczą obok kwiatów w doniczkach i prac dzieci.
 
– Nikt inny nie chciał nas przygarnąć – mówią tancerze break dance. – Kiedyś ćwiczyliśmy w budynku Stargardzkiego Centrum Kultury, gdzie jest odpowiednia do tego sala, ale już tam nie możemy mieć zajęć. Pytamy w SCK co roku, ale słyszymy, że na darmowe zajęcia już nie mamy tam szans.
 
Tancerze ćwiczą za darmo w budynku MDK. Tam też trafiła grupa turystyczna, do której dołączyli ekolodzy. Na poddaszu ćwiczą zespoły rockowe, dla których w SCK też nie było miejsca. Im dodatkowo udostępniono sale w Klubie Garnizonowym i jakoś sobie radzą. W MDK są też zajęcia klubu japonistyki. No i pracownie, które już dawno tam działały.
 
– Jest trochę ciasno – przyznaje Elżbieta Szumska, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Stargardzie. – Ale ja nikogo nie wyrzucę, każdemu kawałek miejsca znajdę. Na zmianach w działalności SCK i MDK nie straciły grupy taneczne dzieci, nad którymi pieczę przejął Młodzieżowy Dom Kultury. One zajęcia nadal mają w sali Stargardzkiego Centrum Kultury.
 
– Czy naprawdę nie można tego tak poukładać, by i dla innych znalazło się miejsce w budynku SCK – pytają tancerze break dance. – Szkoły tańca mają tam zajęcia, a my już nie możemy. A przecież promujemy nasze miasto w kraju. Mamy sukcesy rangi mistrzostw Polski. Ale jak widać niewiele to znaczy.
 
Rafał Zając, zastępca prezydenta Stargardu, wyjaśnia, że zmiany zostały wprowadzone po to, by te dwie instytucje nie wchodziły sobie w drogę.
 
– Wspólnie z dyrektorami SCK i MDK ustaliliśmy, że instytucje te nie mają ze sobą konkurować poprzez prowadzenie takiej samej działalności – mówi Rafał Zając. – SCK ma się skupić przede wszystkim na organizowaniu i inicjowaniu imprez kulturalnych i ma obsługiwać różne imprezy, nie tylko swoje. Natomiast MDK ma się zajmować kształtowaniem mieszkańców od strony kulturalnej poprzez prowadzenie różnych kół i pracowni.
 
Rafał Zając zapewnia, że jeśli są problemy z pomieszczeniami, to zostaną rozwiązane.
 
– Zapraszam do siebie zainteresowanych i coś wymyślimy – mówi zastępca prezydenta miasta

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto