W szponach Hipokratesa

Ja nadal twierdzę , że ludzie często przesadzają .(oprócz NFZ) .Od kilkunastu lat mam " przyjemność " korzystania z usług lekarzy i pielęgniarek i jako " ekspert " mam często odmienną opinię .Pewnie , że jak w każdym zawodzie i w służbie zdrowia są czarne owce .Nie dam powiedzieć złego słowa na lekarzy specjalistów opiekujących się moimi schorowanymi , starszymi rodzicami , złego słowa na specjalistów leczących moje " zbrakowane " czlonki .Nigdy nie zdażyło mi się trafić na lekarza żądającego łapówki  (a i tak bym nie dała !!! }Zlego słowa na lekarza rodzinnego i personel Przychodni Rodzinnej nr 3.Za to mogę długo i bardzo negatywnie wypowiadać się o NFZ.
Dziś jednak z innej beczki Jako " ekspert" nie tylko od personelu medycznego , chcialabym powiedzieć o drugiej stronie medalu czyli pacjentach
W Łomży coraz bardziej uwidacznia się brak lekarzy i pielęgniarek , a to rzutuje na czas oczekiwania na wizytę. Żaden pacjent nie uniknie długich okresów wysiadywania w poczekalniach . Siedząc po kilka godzin przed gabinetem czy na izbie przyjęć , można zaobserwować różne zachowania :
1-pacjenci przerażeni . Najbardziej cisi i tylko ten strach w oczach ..Przerażeni diagnozą lekarską i tym co ich czeka
2- pacjenci zdezorientowani i zagubieni . Zagubieni nie tylko w labiryncie szpitalnych korytarzy , ale przede wszystkim w biurokratycznych przepisach. Są to przeważnie ludzie starsi , bez opieki innej osoby.
3- pacjenci " licytatorzy  (chroń nas Boże przed takim ! ) .Każdą rozmowę zaczynają i kończą aukcją własnych chorób i minimalizacją chorób rozmówcy.
4- pacjenci " z lepszej gliny " . Tych nie obowiązują niby  żadne kolejki , a innych chorych traktują z pogardą . Ich argumenty są często na pograniczu chamstwa.
5- hipochondrycy  , żeby nie byli tak męczacy w wygłaszaniu litanii swoich chorób , byliby najzabawniejszymi z chorych .Dla nich każdy lekarz jest niedoukiem , laboratorium to falszerstwo , bo oni " umierają " , a im się uparcie wmawia , że są zdrowi
6- pacjenci " kryminalni " , ci głośno rozpowiadają , ile komu wkładali w kieszeń i jakie są stawki . Operują nazwiskami lekarzy .Mam wątpliwości co do autentyczności ich wypowiedzi , bo o takich ciemnych sprawkach nie mówi się aż tak głośno .
7- pacjenci optymiści. Niedawno wiekowy pan , otoczony pięknie opieką wnuczki , powiedział : Proszę pani , Syberii się nie dałem , wojnę z karabinem przeżyłem ,Niemców pogoniłem , to takiego choróbska nie pokonam ?Wierzę , że z takim nastawieniem pan W . odniesie następne zwycięstwo .
8- pacjenci zdyscyplinowani , z dystansem do swoich schorzeń ... Wyciszeni , często z książką lub krzyżówką w ręku . Spokojnie oczekują na swoją kolejkę
9- pacjenci wścibscy , plotkarze . Najgorsza odmiana pacjentów . Jak wytrawni psychoterapeuci potrafią z zagubionego chorego wyciągnąć wszystkie tajemnice i bardzo szybko podawać je , już w zmienionej formie drugiemu
10- pacjenci serdeczni , uczynni . Tacy pomogą zagubionemu wydostać się z labiryntów szpitalnych , pocieszyć , wytłumaczyć jakie papierki wypełnić lub po prostu pogłaskać po ręku .
Jest jeszcze kilka odmian pacjentów , ale ci są w zanikowych procentach
A Wszystkim życzę takiego zdrowia , żeby nigdy nie trafić do żadnej z tych kategorii