Mieszkańcy mówią o nim: "diabeł". Plotki: Śrem ogarnęła śledziomania, miasto ma zmienić nazwę na śledzianowo...
Jest pan tu zameldowany?
- Tak. Teraz - tak.
Teraz?
- To zależy od okresu.
Dlaczego?
- Inaczej: przeniosłem się do Śremu, jestem zameldowany w Śremie. Ze względu na to, że płacę bardzo duże podatki i wolałbym, żeby te podatki zostawały w Śremie.
Szukał pan rajów podatkowych?
- Nie, nie szukam rajów podatkowych. Płacę jedne z największych podatków w Śremie. Był okres, że nie byłem tutaj podatnikiem. Przeniosłem część swoich firm do Śremu, ze względu na to, że się zmieniła władza i jest szansa, że inwestorom nie będzie się utrudniać rozwijania działalności.
Z kim się panu najlepiej współpracowało?
- Jeśli chodzi o burmistrzów?
Władze.
- Nie chciałbym porównywać. Wole w tym miejscu zaapelować, żeby władze zawsze myślały o inwestorach, bo od nich w dużej mierze zależy rozwój miasta.
Gdzie pan uciekał z tymi podatkami?
- Należałem pod Warszawę i pod Poznań.
Oddaje pan jeden procent na organizacje pożytku publicznego?
- Oddaję.
Komu?
- Fundacji Brata Alberta "Nadzieja". Daję dla bezdomnych i dla dzieci tych ludzi.
Gdzie pan teraz mieszka?
- W hotelu. Jeszcze przez rok.
Czyli na tyle pan planuje budowę...
- ...domu w Szymanowie.
To nie będzie kolejny hotel?
- Nie. Chcę położyć kres wszelkim spekulacjom – nie będzie tam ośrodka wypoczynkowego dla księży ani sanatorium czy też domu spokojnej starości, dyskoteki, motelu, agencji towarzyskiej. Muszę wszystkich rozczarować, jestem w trakcie budowy spokojnego, rodzinnego domu.
CAŁA ROZMOWA TYLKO W TYGODNIKA ŚREMSKIEGO
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?