Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W warszawskim Mordorze gotuje uczestnik "Azja Express": obie rzeczy są trudne [WIDEO, ZDJĘCIA]

red
W warszawskim Mordorze gotuje uczestnik "Azja Express": obie rzeczy są trudne [WIDEO, ZDJĘCIA]
W warszawskim Mordorze gotuje uczestnik "Azja Express": obie rzeczy są trudne [WIDEO, ZDJĘCIA] Szymon Starnawski
W warszawskim środowisku kulinarnym Pawła Dobrzańskiego nie trzeba przedstawiać, ale szersza publiczność poznała go przede wszystkim przy okazji udziału w pierwszej polskiej edycji programu "Azja Express", gdzie w wyścigu był partnerem Pascala Brodnickiego. Na co dzień pan Paweł prowadzi jadalnię "Posmakuj" w słynnym warszawskim Mordorze na Domaniewskiej, kawiarnię w Wytwórni Filmów Dokumentalnych przy ul. Chełmskiej oraz filię "Posmakuj" w Krośnie. - Wszystkie te rzeczy wymagają bardzo dużo zaangażowania - mówi w rozmowie z Naszemiasto.pl.

"Posmakuj" na ul. Domaniewskiej 50B to lokal dobrze znany wszystkim, którzy zarabiają na życie w stołecznym zagłębiu biurowym. To miejsce skierowane jest właśnie do osób pracujących w tym regionie, chociaż znacząco wyróżniające się na tle konkurencji. Każdego dnia pracy od godz. 7.30 do 15.00 poza stałą ofertą śniadaniową znajdziemy tutaj menu obiadowe i lunchowe, a różnorodność serwowanych dań potrafi zaskoczyć nawet najbardziej wymagających smakoszy.

- Każdego dnia przygotowujemy około dziesięciu dań. Nasze menu zmienia się, rotujemy nasze potrawy, wyszukujemy nowe smaki, dania a także tworzymy własne receptury, tak więc goście mają w czym wybierać - mówi szef kuchni "Posmakuj".

Miejsc, w których można zjeść lunch lub obiad w okolicach warszawskiego zagłębia biurowego nie brakuje. Pomimo dużej konkurencji, "Posmakuj" nie narzeka na brak klientów. Zmieniające się menu jadalni wynika też z bardzo zmiennych upodobań kulinarnych osób, które pracują na "warszawskim Manhattanie".

- Część osób nastawia się na klasyczną kuchnię polską, jednak mamy też grupę gości wymagających, która poszukuje czegoś więcej niż standardowe danie. Wiadomości na temat naszego menu szybko się rozchodzą miedzy innymi dzięki stronie internetowej oraz Facebookowi i czasami ciężko nam przewidzieć, co danego dnia komuś zasmakuje i poleci to wszystkim w swoim biurze - zdradza Paweł Dobrzański.

Kulinarnymi hitami w "Posmakuj" są m.in. sushi, indyk po tajsku z orzechami, duszone policzki wołowe, wyroby mięsne z suszonymi pomidorami czy wypiekane na miejscu drożdżówki z sezonowymi owocami a także dania dietetyczne i bezglutenowe. Popularnością cieszą się także polskie tradycyjne potrawy, za którymi często pracownicy "Mordoru" tęsknią długimi tygodniami, bo po prostu nie mają czasu na ich przyrządzenie.

- To bardzo trudny teren do prowadzenia działalności gastronomicznej, dlatego cieszymy się, że jesteśmy tutaj już blisko 10 lat i pomimo, że pracujemy w opuszczonym biurowcu, nie brakuje nam klientów i nawet nie potrzebujemy się specjalnie reklamować. To miłe, ponieważ to świadczy o tym, że nasza praca przemawia do naszych gości, którzy powracają - mówi szef kuchni w "Posmakuj".

Popularność tego miejsca po emisji programu "Azja Express" z pewnością jeszcze wzrośnie. Pomimo początkowych negatywnych recenzji, telewizyjne show stacji TVN zostało bardzo ciepło odebrane przez widzów, a Paweł Dobrzański, który w programie tworzy duet z Pascalem Brodnickim, jest jednym z najsprawniej radzących sobie w wyścigu po Azji uczestników. Choć kucharz "Posmakuj" sam o sobie mówi, że nie ma aspiracji na zostanie telewizyjną gwiazdą, to pierwsze oznaki popularności są przez niego odczuwane.

- Zdarzają się osoby, które podchodzą, proszą o zdjęcie i pytają o program. Widać, że "Azja Express" wzbudza emocje wśród widzów i wszyscy są ciekawi, czy to wszystko wydarzyło się naprawdę bez wcześniej napisanego scenariusza. Uspokajam, że nie było z nami żadnego reżysera, a my po prostu zmagaliśmy się tam z czasem, zmęczeniem i upałem, co sprawiało, że na żadne ustawiane sceny nie mielibyśmy nawet sił - tłumaczy Dobrzański.

Zobacz też: Jak rozpoznać dobrą restaurację? Liczy się nie tylko to, co mamy na talerzu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Uczestnicy Azja Express biorą udział w ekstremalnej podróży po Azji. Zwiedzają kilka krajów, a na przeżycie mają tylko jednego dolara dziennie. Każdego wieczora muszą też sobie zorganizować darmowe miejsce do spania, a na wskazane miejsce muszą udać się autostopem. Przy ekstremalnych upałach, zupełnie obcym terenie i towarzyszącej przez całą dobę kamerze telewizyjnej, nie jest to najłatwiejsze zadanie, choć jak się okazuje - wykonalne.

- Nie wiedzieliśmy dokładnie co nas tam czeka, ale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo. Staraliśmy się dobrze przygotować do wyprawy i zastanawialiśmy się co ze sobą zabrać. Za dolara dziennie da się wyżyć szczególnie z pomocą życzliwych i otwartych ludzi, których tam nie brakowało. Można też było poszukać owoców i je zjeść - relacjonuje szef "Posmakuj".

Dla Pawła Dobrzańskiego to była przygoda życia, chociaż nie wiemy jeszcze, czy zakończyła się ona pełnym sukcesem. W telewizji wyemitowano do tej pory cztery odcinki "Azja Express", a para Dobrzański-Brodnicki w każdym z nich zaliczała się do czołówki. Na razie w "Posmakuj" nie widzimy żadnych bannerów informujących, że dania w tym miejscu podaje uczestnik "Azja Express". Być może doczekamy ich się, ale zamiast słowa uczestnik pojawi się hasło "zwycięzca".

Zobacz też: Momu Warszawa. Zrobili dym w dawnym gastropubie [ZDJĘCIA, WIDEO]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto