W domu właściciela firmy transportowej, której autobus miał wypadek, pojawiła się wczoraj policja. Funkcjonariusze rozmawiali z jego bliskimi, on sam był już w Niemczech. O tragicznym zdarzeniu dowiedział się w drodze na mecz III ligi piłkarskiej Lechia II Gdańsk – Błękitni Stargard. Gracze stargardzkiego klubu jechali na to spotkanie autobusem firmy Pol-Bus. Jednym z dwóch kierowców był pan Tomasz, właściciel firmy. Gdy dowiedział się o wypadku, wysiadł na stacji paliw w Redzie i udał się na miejsce zdarzenia.
Jednym z kierowców firmy Pol-Bus z Suchania, który jechał feralnym autobusem był pan Teofil. W chwili wypadku mieszkaniec Suchania siedział na fotelu kierownika wycieczki, natomiast za kierownicą był jego kolega Grzegorz. Obaj to doświadczeni, zawodowi kierowcy – jak się dowiedzieliśmy. Mężczyzna, który w tym momencie siedział za kierownicą, ponad dziesięć lat przepracował w transporcie, także zagranicznym. Po wypadku drugi kierowca skontaktował się z rodziną w Stargardzie.
– Syn powiedział, że w autobus wjechał mercedes, kierowca stracił panowanie nad kierownicą i autobus uderzył w filar wiaduktu – mówi pan Bolesław, ojciec drugiego kierowcy autobusu. – Autobus uderzył lewym bokiem, jakieś pięć metrów za kierowcą. Syna przygnietli pasażerowie, którzy zostali wyrzuceni z foteli. Jest poobijany, ale najważniejsze że żyje.
Pierwszy kierowca też ma ogólne potłuczenia, a dodatkowo został pokaleczony przez szkło.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?