Wakacje łomżyńskich dzieci

Wszystkie te dzieci mają wakacje. Znowu na osiedlach będziemy widzieć całe gromadki z kluczami na szyjach. Dzieci, które same sobie będą szukać rozrywki. Z klasy mojego starszego synka tylko sześcioro wyjeżdża z miasta. Przeważnie do rodziny na wsi. Niespełna 2500 z 12 tys. skorzysta z koloni lub obozów. „Reszta wakacje będzie załatwiała we własnym zakresie, albo skorzysta z wakacyjnej otwarty m.in. miejskich szkół” .To smutne dane. Większości łomżyńskich rodziców nie stać na wakacyjny wypoczynek dla dziecka. Władze coś tam planują, żeby młodzi łomżyniacy mieli atrakcyjne wakacje. Rozpoczęto Słoneczną Estradą, dzień później na strzelnicy zaingerowano początek wakacji. Otwarty basen może być namiastką morza, ale nie każdego stać nawet na kilka złotych za bilet. Bardzo zdziwił mnie występ zespołu „ Maki”. Rodzice wysłuchali piosenek, ale dziatwa w ogóle nie reagowała na tego typu muzykę.  Z kolei Słoneczna Estrada zachwyciła najmłodszą publiczność, a także osoby starsze.
Tylko dwa dni imprez to stanowczo za mało. Dzieci z nudów będą wymyślać coraz dziksze harce.
W tym roku, po głębokich analizach naszego budżetu i mając na względzie dobro dzieci, postanowiliśmy zostać.” słomianymi wdowcami/wdowami”. 6 lipca wraz synkami wyjeżdża żona i teściowa. Jadą do gospodarstwa agroturystycznego nad jeziorem. Tego samego, gdzie spędziliśmy tamtoroczne wakacje.
Po ich powrocie kolej na mój urlop i opiekę nad synkami. Do samochodu pakujemy 3-osobowy namiot, śpiwory, koce, kocher, lodówkę turystyczną itp.i ruszamy na zasadzie; Gdzie nas oczy poniosą. Najpierw kierunek morze, potem w stronę południa Polski. Marszrutę mamy już wstępnie opracowaną, wszystko jednak będzie zależało od pogody i naszej kondycji. Kosztorys wakacyjny sporządziły moje panie i mam nadzieję, że nie wrócimy z debetem na koncie. Nie stać nas na nadprogramowe wydatki, tak jak większości łomżyńskich rodziców. Jeszcze więcej rodzin nie stać na zapewnienie dzieciom jakichkolwiek wakacji poza Łomżą. Smutne, ale prawdziwe.