Walentynki = Dzień Wyzwolenia Nowej Soli

Dzisiaj 14 lutego to "Dzień Świętego Walentego" "Walentynki" "Dzień Zakochanych" "Święto Miłosnych Wyznań" można by wymieniać w nieskończoność. Przyszło to do nas z zachodu i rozgościło sie na dobre jak widać. Wystawy już powoli robią sie jak co roku czerwone i słodkie że ach!!!!!!!!!!! Wata cukrowa wysiada przy tych karteczkach i laurkach.Niby w założeniu ma to być taki dzień w którym nieśmiali wyznaja anonimowo lub nie miłość osobie w której sie kochają a nie mieli do tej pory odwagi tego zrobić. Stąd wysyłanie kartek zamiast rozmowy wprost. Kartki kartkami, ale teraz serwisy zabjają sie w konkurowaniu i klienta z gimnazjum żeby to od nich ściągnął wierszyki walenrynkowe i wysłał je smsem.Jakoś mnie to nie przekonuje. Mimo że jestem młoda i powinnam ulec tej modzie.
A z drugiej strony narodziła się taka jakby hmmmmmmmm OPOZYCJA dla walentynek czyli rozgłaszanie naokoło że "jest mi dobrze bo jestem sam lub sama" i że "nienawidze walentynek i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego". Stąd też przekombinowanie słowa walentynki na hasło osmieszające "WALĘ W TYNKI". Że niby to takie głupie i niepotrzebne.To też mnie nie przekonuje bo według mnie robią to ludzie którzy są naprawdę samotni i chcą pokazac wszystkim jak to im z tym dobrze i jak są "wyzwoleni".
Nie wiem czy wiecie, ale 14 lutego to data szczególna. Nie widać tak tego i nie jest zaznaczone w kalendarzach. 14 lutego 1945 roku nasze miasto Nowa Sól zostało wyzwolone!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!W związku z tym 14 lutego w naszych kalendarzach był świętowany w szkołach, pisano wypracowania i oddawano cześć ludziom dzieki którym nasze miasto jest wolne. Dzień ten jest do dziś chyba Dniem Wyzwolenia Nowej Soli.To mnie przekonuje. Mama opowiadała mi że pisała kiedyś na ten temat pracę i była bardzo dumna jak w ten właśnie dzień rocznicy urodził sie mój braciszek starszy.To takie troche inne spojrzenie na dzień który ocieka czerwienią i wycinanymi z papieru serduszkami.
Dla mnie powiedzenie "KOCHAM CIĘ" jest rzeczą ważną samą w sobie i nie potrzebuję specjalnego święta by to ogłosić osobie do której to czuje. Bo jeśli sie kogos naprawdę kocha to każdy dzień jest dniem zakochanych i świętem miłości. KAŻDY JEDEN DZIEŃ!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale może w tym roku poświęcić chwilę na zadumę i powspominać tych którzy sprawili że mieszkamy w mieście wolnym? Może zamiast wydawać kasę i nakręcać walentynkowy biznes zatrzymać sie chwilę pod pomnikiem, wspomnieć historię i podziękowac w duchu tym prawie już zapomnianym którym winni jesteśmy wdzięcznośc po wsze czasy? W tym roku mija 67 lat.Ja tak zrobię.A miłość wyznam wtedy kiedy uznam za stosowne. Kalendarz i pluszaki nie będą na to wpływać...........................