Walentynki - zwykła komercja czy okazja do wyznania uczuć?

Walentynki są obchodzone w południowej i zachodniej Europie od średniowiecza. Europa północna i wschodnia dołączyła do walentynkowego grona znacznie później. Pierwowzorem walentynek było starorzymskie święto: Luperkalia. Do Polski obchody walentynkowe trafiły w latach 90. XX wieku z kultury francuskiej i krajów anglosaskich."Ludzie uwierzyli, że trzeba gdzieś iść, coś kupić"Zdania na temat Walentynek są podzielone. Wszechobecne serca i inne symbole miłości przypominają o święcie zakochanych już od kilku tygodni. Dla wielu z nas, jego nieodłącznym elementem są prezenty - przeciętny Polak przeznacza na nie 100 zł. Walentynki są więc napędzane przez sprzedawców, robiących interesy na naszych uczuciach, czy raczej przypominają o tym, że miłość dotyczy każdego?- Nie lubię tego dnia, tej chorej nagonki. Bo prawda jest taka, że jak jednej osobie zależy na drugiej, to okazuje uczucia czy tego chce czy też nie, czasem to pokazuje w gestach, czynach - pisał Paweł z Jeleniej Góry na facebook'u. Wtórowała mu Patrycja: - Nie lubię Walentynek. Jestem za tym, że uczucia powiny być okazywane codziennie.Jeszcze inne argumenty podał Maciek z Kutna: - Najgorsze chyba jest to, że wiele osób traktuje kupowanie prezentów jak obowiązek, udając przy tym, że sprawia im to przyjemność. Nawet nie myślą o tym na co i ile pieniędzy wydają. Druga sprawa to to, że ten dzień rozrósł się do swojej rangi tylko za sprawą massmediów i amerykańskich filmów dla nastolatek. Bo dzień sam w sobie nie niesie złych intencji. Idea jest przecież miła i pozytywna tylko ludzie uwierzyli reklamom że trzeba dzisiaj gdzieś iść, coś kupić.Walentynki - święto dla nieśmiałych?- Według mnie wszystko zależy od nas. Owszem, czuję pewną presję, aby spędzić ten dzień z kimś szczególnym, ale jeżeli takiej osoby nie mam jestem w stanie sobie to darować. Jeśli to ma być dzień, w którym niektórzy ludzie mają większą śmiałość do wyrażania uczuć, to niby dlaczego tego nie akceptować i nie cieszyć się z niego. Tak na prawdę każdy nas chce miłość, nawet jak się do tego nie przyznaje. Więc bierzmy lizaki serduszka w kieszeń i chodźmy na randkę! - pisała Marcelina z Grudziądza.- Nie zgadzam się z osobami krytykującymi Walentynki. To wspaniałe święto! Przecież nie trzeba kupować drogich prezentów, wystarczy skromna róża. Chodzi o pamięć, pokazanie, że z tą osobą jest mi dobrze i że mi na niej zależy. Nie mówię, że uczucia trzeba okazywać tylko 14 lutego, bo powinno się to robić codziennie. Ale fajnie, kiedy o miłości mówią wszyscy. W telewizji, choć na jeden dzień, przestaje królować polityka i afery, a głównym tematem serwisów informacyjnych jest miłość, która przecież dotyczy każdego - napisał Michał z Krynicy Morskiej.A jakie jest Wasze zdanie na temat Walentynek?