Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warsaw Open: ćwierćfinały bez Polek

Redakcja
Marta Domachowska i Ula Radwańska odpadły z rywalizacji na kortach Legii. O zwycięstwo w turnieju wciąż walczy Maria Szarapowa.

Ok. 2000 osób, które przybyły na trybuny kortu centralnego, żeby zobaczyć mecze drugiej rundy Warsaw Open, nie miało powodów do zadowolenia. Obejrzeli trzy krótkie, jednostronne spotkania. Ich doping nie pomógł Polkom w awansie do ćwierćfinału, a Maria Szarapowa w zbyt szybkim tempie wygrała z kwalifikantką Kustovą. – Nie musiała się aż tak bardzo spieszyć, mogła nam pozwolić na dłuższe podziwianie jej odbić i urody – żartował jeden z kibiców. – Szkoda, że nie zagra w czwartek z Martą… - westchnął.

Tradycji stało się zadość

Marta Domachowska po raz szósty wzięła udział w warszawskim turnieju. W pięciu występach na kortach Warszawianki (w latach 2002-2006 na J&S Cup) trzy razy przegrywała w pierwszej rundzie i dwukrotnie dochodziła do drugiej rundy. W tym roku znów nie udało jej się przebrnąć do trzeciej fazy rozgrywek. Musiała uznać wyższość Alony Bondarenko z Ukrainy, finalistki J&S Cup w 2007 r.

Do połowy pierwszego seta gra była wyrównana. Śmiałe, mocne i celne uderzenia Marty okazywały się skuteczną drogą do zdobywania punktów. Niestety, przez następne półtorej seta na korcie panowała już tylko Ukrainka, która wygrała 10 z 11 kolejnych gemów. Domachowska nie potrafiła wykorzystać szans na przełamanie serwisu rywalki, piłki po jej odbiciach lądowały poza kortem, a skuteczność pierwszego serwisu wynosiła tylko 41%, przy 86% Alony.
- Nie wiem, co się stało w połowie pierwszego seta… Na pewno gdzieś uciekła mi koncentracja – tłumaczyła po meczu Marta, komentując wynik 3:6 1:6.

Nieszczęścia chodzą parami

Jej los podzieliła Ula Radwańska., przegrywając identycznym rezultatem ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. Ostatnia Polka w turnieju nie wyciągnęła wniosków po wczorajszym dramatycznym, trzysetowym spotkaniu. Słaba psychika i nadmierna nerwowość sprawiły, że zmarnowała prowadzenie 3:0, objęte na początku pojedynku. Słowaczka szybko odrobiła straty, co rozzłościło Ulę. Rzucała rakietą w kort, krzyczała na siebie… Konsekwencją takiego zachowania był festiwal błędów w jej wykonaniu. Pomagała przeciwniczce w powiększaniu przewagi i wyraźnie traciła ochotę na podjęcie walki. Przestała biegać do skrótów, nie starała się dosięgać piorunujących uderzeń długonogiej Hantuchovej, mierzącej 181 cm. Tym razem rady siostry, Agnieszki Radwańskiej w przerwie między setami nie zmieniły obrazu gry. Po godzinie Daniela cieszyła się z łatwego zwycięstwa 6:3 6:1.

Imponujący występ Szarapowej

Do grona wysokich ćwierćfinalistek Warsaw Open dołączyła Maria Szarapowa (188 cm). W swoim drugim meczu po 9-miesięcznej przerwie rozgromiła 209. zawodniczkę świata, Białorusinkę Daryę Kustovą 6:2 6:0. Pojedynek trwał niecałą godzinę. Miażdżąca przewaga Rosjanki uwidoczniała się w każdym aspekcie gry. Niewymagająca przeciwniczka pozwoliła jej na potraktowanie tego meczu jak treningu, na którym ćwiczyła poszczególne zagrania i schematy wymian. Dynamiczna gra z głębi kortu, ataki przy siatce, wykonywanie jej ulubionych drive-wolejów… Darya nie miała szans na nawiązanie walki. Kiedy próbowała zepchnąć przeciwniczkę za linię końcową, publiczność zachwycała się skuteczną obroną Marii, która wygrywała piłki pozornie niemożliwe do wygrania. Szarapowa kilkukrotnie zademonstrowała efektowne akcje w stylu serwis –wolej, charakterystyczne dla kortów trawiastych.

Dziś zostaną rozegrane ćwierćfinały Warsaw Open. Najciekawiej zapowiada się mecz Szarapowej z Aloną Bondarenko – To przedwczesny finał turnieju. Obie tenisistki grają zdecydowanie najlepiej. Szkoda, że spotykają się we wcześniejszej fazie rozgrywek – mówi Edward Gorzkowski, ekspert w dziedzinie tenisa ziemnego, stały bywalec imprez sportowych w Warszawie i innych miastach Polski.

Wyniki:

Alona Bondarenko – Marta Domachowska 6:3 6:1
Daniela Hantuchova – Ula Radwańska 6:3 6:1
Maria Szarapowa – Darya Kustova 6:2 6:0
Ioana Raluca Olaru – Julia Goerges 6:3 0:6 7:6
Anne Keothavong – Jill Craybas 3:6 6:3 6:1
Galina Voskoboeva – Kateryna Bondarenko 6:4 7:6
Alexandra Dulgheru – Sara Errani 6:4 6:3
Klara Zakopalova – Jie Zheng 6:0 6:4

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto