Chaos w Szpitalu Południowym. Dziwne zdjęcia z pustych korytarzy placówki
Trudne początki Szpitala Południowego. Wygląda na to, że w placówce medycznej otwartej kilka miesięcy temu w ramach szpitala dla pacjentów z COVID-19 panuje kompletny chaos. W świetle roszad na stanowiskach kierowniczych oraz przepychanek (na linii rząd-miasto) dotyczących zarządzania placówką, trudno się temu dziwić.
Kiedy w styczniu 2021 r. miasto zapowiadało otwarcie szpitala, komunikowano, że w związku z sytuacją epidemiczną i dzięki uzgodnieniom dokonanym przez władze Warszawy z Mazowieckim Urzędem Wojewódzkim, placówka będzie działać jako szpital tymczasowy z 300 łóżkami (w tym 80 łóżek respiratorowych) dla chorych na COVID-19. Tymczasem liczba dostępnych łóżek jest niemal o połowę mniejsza! Obecnie szpital jest w stanie zagwarantować miejsca dla zaledwie 180 osób, z czego 150 pozostaje zajętych. Jednocześnie władze szpitala deklarują, że "przyjmują wszystkich pacjentów, którzy są do nich skierowani".
Niepokój budzą również zdjęcia, jakie otrzymaliśmy od Szpitala Południowego. Patrząc na to, co znajduje się na fotografiach - aż trudno uwierzyć, że zostały nam one udostępnione drogą oficjalną przez przedstawicieli placówki, a nie anonimowych informatorów. Sprzęt medyczny - w tym defibrylatory, respiratory i aparaty do tlenoterapii - dosłownie walają się po pustych korytarzach szpitala. Można byłoby pomyśleć, że to sposób na tymczasowe przechowywanie sprzętu ze względu na prace wykończeniowe trwające w placówce, ale obecnie żadne takie działania nie są przeprowadzane.
Przypomnijmy, że w chwili obecnej placówką nie zarządzają organy miejskie, a rządowe. Komisarzem, który zarządza Szpitalem Południowym, została jego była prezes - Ewa Więckowska. Kilka tygodni wcześniej w niewyjaśnionych okolicznościach zrezygnowała z zarządzania tą placówką. - Pan minister Niedzielski wskazał na komisarza panią Ewę Więckowską, która przestała być prezesem tego szpitala kilka tygodni temu. Szkoda, że nie zapytał dlaczego – mówiła wiceprezydent Renata Kaznowska. Zastępczyni Rafała Trzaskowskiego zarzuciła prezes szpitala, że ta nie przygotowała placówki na otwarcie. Następnie miała „przez pomyłkę” zgłosić punkt szczepień, w którym zarejestrowało się cztery tysiące osób. Nie zrekrutowała wystarczającej kadry, a także miała doprowadzić do wygaśnięcia certyfikatu ISO dla Szpitala na Solcu. Wreszcie pojawiły się oskarżenia o sabotowanie pracy szpitala, brak przeszkolenia personelu oraz o niegospodarność.
Pani Więckowska powinna czekać na zarzuty za niegospodarność, a tutaj wraca jako rządowy komisarz. Mam duże obawy, że dowody (działalności na szkodę szpitala - red.) zostaną zniszczone - mówiła.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?