Warszawa. Chciał ukraść 2 złote. Grozi mu 10 lat więzienia

Do nietypowego zdarzenia doszło w ubiegły czwartek, około godz. 12.30 tuż obok supermarketu przy ulicy Modlińskiej.

- Gdy policjanci wracali do radiowozu zwrócili uwagę na mężczyznę kucającego przy drzwiach od kierowcy ciemnego seata zaparkowanego w zatoczce – wskazała komisarz Paulina Onyszko z Komendy Stołecznej Policji. – Gdy podeszli bliżej zauważyli, że ten dłubie kluczem nasadowym i nożem technicznym w zamku.

Podczas legitymowania okazało się, że był to 34-letni mieszkaniec Pragi-Północ.

Mężczyzna przyznał się że próbował dostać się do wnętrza pojazdu. Jednak to co szokuje w tej sytuacji, to fakt, że zatrzymany powiedział mundurowym, że próbował włamać się do auta, aby ukraść 2 złote i 50 groszy leżące na siedzeniu kierowcy.

Funkcjonariusze w czasie kontroli zabezpieczyli inne przedmioty mogące służyć do włamań. W toku śledztwa ustalono tez świadka zdarzenia, który potwierdził, że 34-latek próbował włamać się do samochodu.

- Dochodzeniowcy z komisariatu przy ulicy Myśliborskiej ustalili właściciela pojazdu i przyjęli od niego zawiadomienie. Materiały, które zgromadzili, dały im podstawę do przedstawienia zatrzymanemu zarzutu za usiłowanie kradzieży z włamaniem – podała komisarz Onyszko.

W związku z tym, że zatrzymany był już znany policji za podobne przestępstwa popełnione w przeszłości, poniesie on odpowiedzialność za działanie w recydywie.

Za usiłowanie kradzieży z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd może orzec wobec mężczyzny znacznie wyższą karę.