Warszawa. Cztery nowe psy rozpoczęły służbę w policji. Byliśmy w laboratorium kryminalistycznym, aby zobaczyć ich pracę

Otil, Ogi, Oro, Ondo – to cztery nowe owczarki niemieckie zakupione przez warszawską policję. Psy są młode, żywiołowe, energiczne i choć chcą się bawić, to trzymają dyscyplinę. Wpatrzone w swoją opiekunkę, wykonują wszystkie jej polecenia.

W sierpniu ubiegłego roku nowe psy rozpoczęły specjalne szkolenie, które odbyło się w Sułkowicach pod okiem instruktorów i trwało sześć miesięcy.

- Wówczas dwa owczarki miały 10 miesięcy, a dwa 12 miesięcy, więc za chwilę będą miały po dwa lata. W Sułkowicach na koniec szkolenia przeszły tak zwaną atestację i pod koniec lutego przyjechały do wyremontowanego laboratorium na Jagiellońskiej – przekazała w rozmowie z naszą redakcją komisarz Aleksandra Szyszka, biegła z zakresu osmologii z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Stołecznej Policji. – Kurs wymaga, aby przewodnik miał dwa psy i stąd ta liczba czerech psów, ponieważ mamy u nas dwóch przewodników – dodała.

Przypomnijmy, że nowe, policyjne czworonogi zastąpiły psy, które zginęły w awarii rury ciepłowniczej.

Wszystko zaczęło się od wielkiej tragedii – awarii rury ciepłowniczej, która miała miejsce 21 lutego ubiegłego roku w laboratorium kryminalistycznym Komendy Stołecznej Policji na warszawskiej Pradze Północ.

Gorąca woda zalała kojce zlokalizowane na świeżym powietrzu przy laboratorium, zginęło wówczas sześć policyjnych psów - Edamis, Jogin, Jerk, Lasso, Long i Magnet, które przebywały na terenie obiektu. Woda wdarła się też do pomieszczeń pracowni kryminalistycznej.

Odpowiedzialna za tragedię firma Veolia zrekompensowała odbudowę laboratorium oraz sfinansowała wyszkolenie nowych psów.

Po półrocznym szkoleniu w czerwcu tego roku owczarki rozpoczęły służbę w policji. Otil, Ogi, Oro i Ondo przeszły kurs w kierunku badań osmologicznych, podobnie jak psy, które zginęły w lutym zeszłego roku.

- Osmologia jest działem kryminalistyki, który zajmuje się identyfikacją człowieka na podstawie śladów zapachowych. Badanie osmologiczne składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to próby kontrolne, które mają na celu sprawdzenie czy danego dnia pies zdolny jest do pracy oraz czy materiał, który będzie brał udział w badaniu, nie jest w jakiś sposób atrakcyjny dla psa. Po przejściu prawidłowo prób kontrolny prowadzone są próby identyfikacyjne, które mają na celu sprawdzenie czy zachodzi zgodność zapachowa najczęściej pomiędzy materiałem dowodowym zabezpieczonym na miejscu zdarzenia, a materiałem porównawczym – wyjaśniła komisarz Szyszka.

Odwiedziliśmy laboratorium KSP, aby sprawdzić na czym dokładnie polega praca nowych mieszkańców Jagiellońskiej 49 w Warszawie.

- Pies otrzymuje do nawęszenia próbkę z zapachem dowodowym, a następnie ma przed sobą ciąg selekcyjny składający się z pięciu stanowisk z próbkami – w jednej jest materiał wobec którego prowadzone jest postępowanie, a cztery to materiały uzupełniające. Następnie pies podchodzi do stanowisk i w momencie, gdy stwierdzi zgodność zapachową, waruje przy danym słoiku – wytłumaczyła biegła z zakresu osmologii.

Aby wydać pozytywną opinię pies musi trzykrotnie wskazać tę samą próbkę przy różnym rozstawieniu słoików. Na tym jednak nie koniec, ponieważ niezbędne jest, aby także drugi pies wskazał trzykrotnie ten sam materiał.

- Mieliśmy już pozytywne wskazania w sprawach, które zostały nam zlecone. I codziennie badamy nowe próbki przesłane nam przez organy prowadzące postępowania karne – przyznała policjantka.

Także w naszej obecności, jeden z owczarków – Ogi, bezbłędnie wskazał próbkę z materiałem dowodowym zebranym na miejscu zdarzenia.

Owczarki zostały zakupione od polskiego hodowcy.