Warszawa dba o dzikie zwierzęta. Tego ośrodka zazdrości nam wiele miast.

Materiał informacyjny
Blisko tysiąc pacjentów rocznie, przyjęcia przez całą dobę. Tak działa w stolicy ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt prowadzony przez Lasy Miejskie-Warszawa, który stwarza idealne warunki do pomocy zwierzętom.

Powierzchnię Warszawy w kilkunastu procentach pokrywają lasy. Zielone tereny stolicy zamieszkiwane są przez dzikie zwierzęta, które na co dzień są samowystarczalne, ale czasami potrzebują pomocy człowieka. Wtedy trafiają do ośrodka prowadzonego przy ul. Korkowej 170A w Wawrze.

Początki jego działalności sięgają 2008 r., kiedy funkcjonował w Powsinie na terenie Ogrodu Botanicznego. Tak było przez ponad sześć lat, jednak siedziba w pierwotnej lokalizacji nie pozwalała się rozwijać. – Powierzchnia obecnego ośrodka jest kilkukrotnie większa, a przede wszystkim cały teren należy do nas –_mówi Andżelika Gackowska, zastępca dyrektora Lasów Miejskich-Warszawa.
W pierwszym roku działania do ośrodka rehabilitacji trafiło zaledwie 10 dzikich zwierząt. Rok później było ich już blisko 300. W kolejnych latach pracy przybywało, a siedziba w Powsinie zaczęła się robić zbyt ciasna. Wtedy władze Warszawy podjęły decyzję o przeniesieniu ośrodka do Wawra.

Stworzony, by pomagać

Nowa, wybudowana w całości z miejskiego budżetu siedziba osadzona jest w kompleksie Lasu Sobieskiego, co sprawia, że idealnie współgra z otoczeniem. Ośrodek jest znakomicie wyposażony, ma gabinet lekarski, małą salę operacyjną i stwarza idealne warunki do pracy. W 2017 r. ośrodek przyjął rekordową liczbę 914 pacjentów. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku było ich ponad 500. Pobyt w ośrodku zakończony jest sukcesem, kiedy zwierzę wróci zdrowe do środowiska naturalnego. Udaje się to ponad połowie przyjmowanych pacjentów.

Najwięcej pracy jest w okresie od marca do maja. Wtedy do Wawra trafia ponad sto zwierząt miesięcznie. Tłoczno robi się także jesienią, kiedy do ośrodka przywożone są zwierzęta szykujące się do zimowej hibernacji. W 2017 r. najczęściej opiekowano się jeżami (304 przypadki), nietoperzami (250) oraz wiewiórkami (63). Były też mniej typowe gatunki: gronostaj, jenot, norka, łasica, a nawet wilk. – Kiedy wilk do nas trafił, był na tyle mocno pokiereszowany, że zupełnie nie reagował na obecność ludzi. W nocy doszedł jednak do siebie, nabrał sił i niemal rozniósł pomieszczenie, w którym go położyliśmy. Zrobił to ze strachu, ponieważ jak najszybciej chciał się wydostać – tłumaczy pełniący obowiązki kierownik działu do spraw ochrony zwierzyny Robert Strąk.

Pracowników warszawskich Lasów Miejskich cieszy rosnąca świadomość mieszkańców stolicy, którzy nie pozostają obojętni na cierpienie i coraz częściej alarmują o przypadkach rannych lub chorych zwierząt. Kłopot w tym, że czasami robią to zbyt pochopnie, a zamiast pomagać – szkodzą. Tak dzieje się w sytuacjach, kiedy do ośrodka przyjmowane jest zdrowe zwierzę. Pozornie kilka godzin spędzonych w znakomicie wyposażonym ośrodku to nic strasznego. Problemem jest jednak kontakt z ludźmi, których dzikie zwierzęta traktują jako zagrożenie, co powoduje u nich olbrzymi stres. – Kiedy zobaczymy dzikie zwierzę, należy się trzy razy zastanowić, czy na pewno potrzebuje ono pomocy. To, że np. mała sarenka sama leży w zaroślach, wcale nie oznacza, że została skrzywdzona i pozostawiona na pastwę losu przez matkę. To wypracowana przez zwierzęta strategia przetrwania. Młode zwierzę nie wydziela intensywnego zapachu, więc nie wyczują go drapieżniki, mało się porusza i ma maskujące ubarwienie, co zapewnia mu ochronę – wyjaśnia Andżelika Gackowska. Podobnie bywa w przypadku małych ptaków, które dopiero uczą się latać, lub innych rozpoczynających samodzielne życie gatunków.

Z pomocą eko patrolu

Najwięcej pacjentów do ośrodka Lasów Miejskich-Warszawa trafia dzięki oddziałom Eko Patrolu Straży Miejskiej. To właśnie strażników powinniśmy zawiadamiać, kiedy widzimy ranne zwierzę. Ich patrole są obecne w każdej dzielnicy, a przyjazd na miejsce interwencji nie trwa zwykle dłużej niż kilkadziesiąt minut. Lasy Miejskie-Warszawa posiadają jeden wyspecjalizowany patrol obsługujący cały teren Warszawy i w przypadku wielu interwencji dojazd może zająć nawet kilka godzin. Straż Miejska dysponuje także odpowiednim sprzętem umożliwiającym podjęcie interwencji i przewiezienie zwierząt do ośrodka rehabilitacji Lasów Miejskich-Warszawa.
W tym roku Eko Patrol dostarczył ich już blisko 400. Aktywni są też sami mieszkańcy, którzy także postanawiają przywieźć zwierzęta bezpośrednio do ośrodka. Takich sytuacji było w tym roku 90. Zwierzęta do ośrodka dostarczają także łowczy – 19 przypadków, oraz fundacje – 3. W najbliższym czasie ośrodek rehabilitacji zamierza rozbudować się o kolejne pomieszczenia, w tym m.in. piwnicę, która posłuży jako zimowisko dla nietoperzy i jeży, co pozwoli na jeszcze bardziej kompletną opiekę nad dziką warszawską zwierzyną.Najczęściej do ośrodka Marysieńka trafiają sarny.

Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt “Marysieńka” Lasów Miejskich-Warszawa

Ponad 5600 zwierząt trafiło już pod opiekę pracowników ośrodka rehabilitacji warszawskich Lasów Miejskich. Opieka nad większością z nich przebiegła pomyślnie, co oznacza, że małe jeże, wiewiórki czy sarny trafiły z powrotem do środowiska naturalnego. Najczęściej do ośrodka trafiają zwierzęta poszkodowane w kolizjach drogowych, pogryzione przez psy i koty czy też zabierane ze środowiska naturalnego młode, zdrowe osobniki. Niektóre zwierzęta są także porzucane przez ludzi. Tak na Wawer trafiają m.in. króliki czy jeż afrykański, który znudził się swoim właścicielom. Jeśli zauważycie ranne, potrzebujące pomocy zwierzę, poinformujcie o tym Eko Patrol – tel. 986.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto