Warszawa najlepszym miejscem na tani weekend z wielką kulturą

"Jeśli interesujesz się kulturą i chcesz zaoszczędzić setki funtów, to na miejsce krótkiego wypadu weekendowego powinieneś wybrać Warszawę" - zachęca brytyjska prasa. Publikuje ona raport królewskiej Post Office - renomowanej instytucji zajmującej się m.in. obserwacją trendów na światowych rynkach turystycznych.

Post Office zestawiła ceny biletów wstępu do różnych miejsc kultury w dziewięciu stolicach europejskich i Nowym Jorku. Z porównania wynikło, że najtańszym miastem dla amatorów kulturalnych wrażeń jest bezapelacyjnie Warszawa.

Pod względem cenowym nasza stolica pozostawiła w tyle nie tylko tak renomowane miejsca jak Paryż czy Barcelona, ale również Lizbonę i kultową Pragę. Okazało się, że w Warszawie weekend pełen atrakcji będzie kosztował tylko 75 funtów, a więc ponaddwukrotnie mniej niż w Amsterdamie, a czterokrotnie mniej niż w Londynie.

Z wyników rankingu bardzo zadowolony jest ratusz. - To fantastyczna wiadomość, chociażby ze względu na to, że staramy się o tytuł Kulturalnej Stolicy Europy w 2016 r. - cieszy się Katarzyna Ratajczyk, dyrektor biura promocji miasta.

Autorzy badań zapewniają, że niewysokie ceny nie oznaczają w naszym mieście niższych standardów kultury. "Warszawa jest znana z muzyki i sztuki" - podkreślają w raporcie. Eksperci Post Office założyli, że osoba przyjeżdżająca na weekend w ciągu dnia odwiedzi galerie i muzea, a wieczorem uda się do opery lub na koncert. Co uznali za godne uwagi?

Przede wszystkim Muzeum Narodowe, Muzeum Powstania Warszawskiego i galerię Zachęta. Porównywane są one - oczywiście cenowo - m.in. z Muzeum Van Gogha w Amsterdamie, Tate Modern w Londynie czy paryskim Luwrem. Warszawa w tej kategorii zajmuje drugie miejsce tylko dlatego, że w Londynie wstęp do muzeów jest darmowy.

Melomanom proponują Filharmonię Narodową i Operę Narodową. Mają one konkurować z takimi miejscami jak The Metropolitan Opera, Paris Opera Garnier czy Teatro dell'Opera w Rzymie. Z kolei w tej dziedzinie przybytki kultury w Londynie są niewątpliwie najdroższe. Wystarczy spojrzeć na cenę biletu do Opery Królewskiej. Kosztuje on 137 funtów, a więc niemal dwukrotnie więcej niż cały weekend w Warszawie.

W kategorii "dziedzictwo" modelowemu turyście zaproponowano w naszym mieście trzy budowle: pałac Na Wodzie w Łazienkach, Pałac w Wilanowie i Zamek Królewski. Nie jest to zróżnicowana oferta, zwłaszcza że w innych stolicach turysta podziwiać może m.in. Statuę Wolności, Koloseum, Panteon, wieżę Eiffla, Wersal, Empire State Building czy pałac Buckingham.

W jedynej kategorii, w której wszystkie ceny są takie same - nazwano ją "widok za darmo" - Post Office zaproponowała warszawskie Stare Miasto. Nie odbiegamy tu zbytnio od innych stolic, które również wystawiły miejsca ogólnodostępne, takie jak Central Park, Trafalgar Square, Bramę Brandenburską czy Fontannę di Trevi. Zabłysnął tu jedynie Paryż, gdzie nie płacąc za wstęp, turyści mogą zobaczyć katedrę Notre Dame.

- 75 funtów to dla Anglika żaden wydatek - mówi Anna Siedlecka, mieszkająca na stałe w Londynie. - Tu nawet na budowie można zarobić tyle w ciągu jednego dnia. Brytyjczycy powinni więc być ofertą naszego miasta zainteresowani . Tym bardziej że okazuje się, iż ze wszystkich 10 stolic to właśnie Londyn okazał się dla wielbiciela kultury najdroższy. Tańsze były nie tylko Paryż i Barcelona, ale nawet Nowy Jork.