Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawa nie zgodziła się na reklamowanie Polskiego Ładu w pojazdach ZTM. Ratusz: podważyłoby to wiarygodność miasta

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
Warszawa mówi "nie" reklamom Polskiego Ładu w pojazdach ZTM. Jest komentarz Ratusza
Warszawa mówi "nie" reklamom Polskiego Ładu w pojazdach ZTM. Jest komentarz Ratusza Szymon Starnawski
Warszawscy urzędnicy nie wyrazili zgody na kampanię reklamową promującą "Polski ład" w pojazdach komunikacji miejskiej. Rzeczniczka stołecznego Ratusza wyjaśnia, że w tym przypadku nie można było podjąć innej decyzji. - W naszej opinii mogłoby być to ocenione nawet jako zachowanie nieuczciwe, a na pewno podważające wiarygodność miasta. Na to w Warszawie nie może być zgody - tłumaczy w komunikacie Monika Beuth-Lutyk. Przypomnijmy, że reklamy rządowego programu do niedawna można było oglądać podróżując pociągami stołecznego metra.

Warszawa nie wyraziła zgody na reklamowanie "Polskiego ładu" w pojazdach komunikacji miejskiej. Jak wynika z informacji, którą jako pierwsze podało "Radio Zet", kampanię promującą rządowy program miał zlecić Bank Gospodarstwa Krajowego. Według pierwotnego planu, środki transportu publicznego miały być oklejone napisem na niebieskim tle: "Miasto stołeczne Warszawa otrzymało 149 000 000 zł. Po prostu inwestujemy w Polskę! Polski Ład". Cała akcja miała wystartować w stolicy 2 listopada 2021 roku.

Celem kampanii jest budowanie społecznej świadomości dotyczącej programu obsługiwanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego oraz poinformowanie mieszkańców o tym, ile pieniędzy trafi na inwestycje w ich miastach - mówiła w rozmowie z "Radiem Zet" Anna Czyż, rzeczniczka Banku Gospodarstwa Krajowego.

Rzeczniczka BGK dodała, że kwoty dofinansowania podawane na reklamach wynikają z wniosków złożonych przez samorządy, które otrzymały pozytywną decyzję o dofinansowaniu. Z informacji, do których dotarło "Radio Zet" wynika, że koszt kampanii rozłożonej na 7 miast miał wynieść 270 tysięcy złotych.

Warszawa mówi "nie" reklamom Polskiego Ładu w pojazdach ZTM

Jak wyjaśnia stołeczny Ratusz, decyzję o emisji reklam klientów na nośnikach zarządzanych przez MZA są podejmowane na podstawie regulacji Zarządu Transportu Miejskiego, która określa zestaw reklam niepożądanych i wprost odsyła do Kodeksu Etyki Reklamy. - Kodeks Etyki Reklamy jasno zaś określa, że reklama nie może wprowadzać w błąd, chroni również przed nieetycznym i nieuczciwym przekazem. Ponadto, zgodnie z ustaleniami z ZTM, jeśli treść reklamy budzi jakiekolwiek wątpliwości pracowników działu sprzedaży MZA, są one wysyłane do akceptacji ZTM - informuje rzeczniczka Ratusza Monika Beuth-Lutyk.

W dalszej części komunikatu przesłanego przez rzeczniczkę stołecznego Ratusza czytamy, że w przypadku kampanii o "Polskim Ładzie" decyzja o odmowie jej emisji na nośnikach miejskiej spółki jest całkowicie zrozumiała. Następnie od punktów wyjaśnia, dlaczego.

Rolą samorządu terytorialnego jak każdego organu władzy publicznej jest rzetelne przekazywanie informacji mieszkańcom. Zobowiązanie to wynika nie tylko z szacunku dla mieszkańców, ale również najwyższego prawa w naszym kraju - Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa zasadnicza w art. 61 przyznaje obywatelom prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej - czytamy w komunikacie.

Monika Beuth-Lutyk przypomina także, że "od października 2021 roku na miejskich nośnikach informacyjnych (w tym ekranach pojazdów komunikacji publicznej) emitowana była/jest kampania informacyjna m.st. Warszawy prezentująca rzetelną wiedzę o ograniczeniach w finansowaniu zadań własnych m.st. Warszawy, w tym zagrożeniu radykalnymi cięciami w miejskim budżecie wskutek obniżenia dochodów Warszawy po wejściu w życie tzw. Polskiego Ładu". - Informacje prezentowane w tej miejskiej kampanii stoją w całkowitej sprzeczności z treściami proponowanymi przez BGK - wyjaśnia rzeczniczka Ratusza.

Ratusz: podważyłoby to wiarygodność miasta

W naszym przekonaniu kampania BGK wprowadza w błąd mieszkańców nie pokazując wszystkich skutków rządowego programu. Sugeruje bowiem, że mieszkańcy zyskali 140 mln zł, podczas gdy z szacunków m.st. Warszawy wynika, iż wprowadzenie tzw. "Polskiego Ładu” uszczupli budżet stolicy o prawie 1 miliard złotych. Oznacza to wielokrotnie wyższe straty niż korzyści dla każdej warszawianki i każdego warszawiaka. Co więcej, mamy podstawy uważać, że wiele rozwiązań zastosowanych przy tworzeniu tego rządowego programu, w tym mechanizmy tzw. rekompensat, zostały skonstruowane w sposób, który dyskryminuje duże miasta, a przede wszystkim Warszawę - wyjaśnia rzeczniczka stołecznego Ratusza.

W przesłanym nam komunikacie Monika Beuth-Lutyk tłumaczy, że zdaniem urzędników mieszkańcy stolicy byliby zdezorientowani, gdyby na nośnikach, na których jeszcze niedawno władze Warszawy informowały o zagrożeniu dla budżetu miasta, jakie niesie "Polski Ład”, teraz ujrzeli treści promujące ten program.

Wobec faktu, iż miasto bardzo krytycznie ocenia skutki rządowego programu "Polski Ład”, czego wielokrotnie i bardzo głośno dawało wyraz, pobieranie wynagrodzenia przez miejską spółkę za emisję materiałów promujących tenże program byłoby działaniem co najmniej dwuznacznym etycznie. W naszej opinii mogłoby być to ocenione nawet jako zachowanie nieuczciwe, a na pewno podważające wiarygodność miasta. Na to w Warszawie nie może być zgody - tłumaczy rzeczniczka Ratusza.

Polski ład promowany w metrze

Zanim poprosiliśmy o komentarz władze miasta, w sprawie skontaktowaliśmy się z Zarządem Transportu Miejskiego, którego rzecznik prasowy tłumaczył nam, że ZTM nie zajmuje się sprzedawaniem powierzchni reklamowych.

My decyzji odmownej bankowi BGK czy też agencji reklamowej, która pracuje na jej rzecz, nie wydawaliśmy, bo oni nas w ogóle o to nie pytali. My nie sprzedajemy powierzchni reklamowych, nie zajmujemy się reklamą, która jest w autobusach lub na autobusach - wyjaśniał rzecznik ZTM Tomasz Kunert.

Przypomnijmy też, że reklamy rządowego programu przez jakiś czas mogliśmy oglądać w pociągach warszawskiego metra.

W sprawie skontaktowaliśmy się z Metrem Warszawskim.

Zdjęcie, które krąży po sieci jest z listopada. U nas tej kampanii już nie ma, została zakończona. Warto zaznaczyć, że nośniki reklamowe są wynajęte przez firmę zewnętrzną Stroer, która oczywiście ma z nami zapisy w umowie, regulujące to, jakich treści nie mogą zamieszczać - w tym przypadku chodzi jednak o sytuacje łamiące takie ogólnie przyjęte normy społeczne, nie można reklamować np. papierosów. Tu z kolei mieliśmy do czynienia z kampanią rządową, więc firma Stroer nie miała obowiązku konsultować jej z nami. W momencie, gdy się okazało, że treść tej kampanii nie do końca pokrywa się z naszą wiedzą na temat tego, jak funkcjonuje miasto, to poprosiliśmy firmę zewnętrzną o to, aby zakończyła całą akcję promocyjną. Reklam w metrze nie ma już od ok. dwóch tygodni - tłumaczy nam Maciej Czerski z Metra Warszawskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto