"Nie będziemy płacić za wasz kryzys" – to hasło tegorocznego pochodu związków zawodowych i partii lewicowych, które spotkały się 1 maja przed siedzibą OPZZ w Warszawie. - W tym dniu chcemy przypomnieć o idei sprawiedliwości i równości – mówił Jan Guz otwierając pochód. Przewodniczący OPZZ przypomniał o upadających zakładach oraz niekorzystnych zmianach w prawie pracy, które zdaniem związkowców rząd wprowadza pod pretekstem kryzysu. - Za kryzys płacą pracownicy, a to nie oni go wywołali – mówił Guz.
Sprzed siedziby OPZZ uczestnicy pochodu wyruszyli w kierunku Sejmu ulicami Kopernika, Świętokrzyską, Nowym Światem przez pl. Trzech Krzyży i dalej na ul. Wiejską.
W innym pochodzie pierwszomajowym, który rozpoczął się o godz. 11. na rondzie de Gaulle'a, uczestniczyli przedstawiciele Nowej Lewicy oraz środowisk radykalno-lewicowych i anarchistycznych.
Głównym tematem demonstracji była ochrona osób najuboższych oraz lokatorów reprywatyzowanych kamienic. - Reprywatyzacja jest rodzajem zemsty politycznej na ludziach, którzy otrzymali przydział do tego a nie innego budynku. Teraz muszą płacić za decyzje władz PRL - mówiła Agata Nosal, przewodnicząca Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej.
W proteście wzięli także udział przedstawiciele Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów oraz mieszkańcy reprywatyzowanych kamienic. - Były właściciel, który odzyskał kamienicę, sprzedał ją deweloperowi. Teraz wszyscy musimy się wynieść. Nie ma ludzi w Warszawie, do których moglibyśmy zwrócić się o pomoc – mówiła mieszkanka kamienicy przy ul. Szaserów 102.
Demonstracja przebiegała pod hasłem "Mieszkanie prawem - nie towarem".
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
