11 sierpnia 2021 roku PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały z firmą Trakcja umowę na modernizację linii kolejowej Warszawa Wschodnia - Warszawa Wawer. Na jej mocy pojawi się dodatkowa para torów, zostanie wybudowany nowy przystanek Grochów, a przystanek "Gocławek" zmieni lokalizację. Prace mają potrwać do 2023 roku.
Na lata 2024-2026 zaplanowano z kolei roboty na odcinku Warszawa Wawer - Otwock. Jak informuje portal "TuWawer.pl", najważniejszym elementem drugiego etapu prac będzie budowa tuneli drogowych w ciągu Panny Wodnej i Izbickiej w Radości oraz w ciągu Walcowniczej i Bysławskiej w Falenicy. Na odcinku Międzylesie - Radość zaplanowano budowę wiaduktu, który umożliwi "przeplecenie" torów dla pociągów aglomeracyjnych z torami dalekobieżnymi.
W związku z planowanymi pracami, pojawiła się możliwość usunięcia rampy znajdującej się przy torach kolejowych w Falenicy. Takie rozwiązanie wzbudziło ogromne kontrowersje. Przeciwni usunięciu obiektu są zarówno aktywiści, jak i okoliczni mieszkańcy.
Niepewny los historycznej rampy
Przypomnijmy, że rampa jest miejscem upamiętniającym Holocaust. To właśnie stąd w 1942 roku Niemcy wywozili Żydów do obozu koncentracyjnego. Zdaniem mieszkańców i aktywistów miejsce to nie może zostać zlikwidowane, ponieważ ma zbyt duże znaczenie dla historii miasta.
Działacze postanowili interweniować zakładając Komitet Ochrony Rampy w Falenicy. Swój apel w sprawie wystosowali m.in. do PKP Polskich Linii Kolejowych, jak i do odpowiedzialnego za kulturę wicepremiera prof. Piotra Glińskiego, a także do mazowieckiego konserwatora zabytków prof. Jakuba Lewickiego i prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.
Takich miejsc na linii Warszawa - Lublin było w czasach zagłady wiele, lecz do naszych czasów przetrwała tylko rampa w Falenicy. Dlatego to właśnie falenicka rampa powinna być utrzymana, ze względu na jej szczególne znaczenie symboliczne - rampy śmierci, jako ostatniej zachowanej stacji przed obozem zagłady - pisze Komitet Ochrony Rampy w Falenicy, cytowany przez portal "TuWawer.pl".
Odpowiedź kolejarzy
Głos w sprawie zabrali również kolejarze, którzy podkreślają, że o zabytkowym charakterze rampy dowiedzieli się niedawno.
Tego typu obiekty, które nie znajdują się w jakichś indeksach czy spisach i pojawiają się w momencie kiedy już trwa proces realizacji, są dużym wyzwaniem, ponieważ opóźniają czas realizacji projektu. Teraz chodzi o to, aby pogodzić interesy. Sądzę, że wyzwaniem jest to, żeby znaleźć taką formę, która jak najlepiej będzie mogła przypominać historię w sposób aktywny, żeby kogoś czegoś uczyć, ale jednocześnie ci, którzy mieszkają obok mogli się rozwijać, miasto się mogło rozwijać, żebyśmy z pamięcią historyczną mogli iść do przodu - mówi rzecznik Polskich Linii Kolejowych Mirosław Siemieniec w rozmowie z portalem "Radio dla Ciebie".
Wcześniej o wpis rampy do rejestru zabytków wnioskowało Towarzystwo Miłośników Falenicy. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?