Warszawa. Sensacyjne odkrycie na budowie. Budynek PZPR wzniesiono na gruzach kościoła z 1912 roku

Budynki PZPR w Warszawie wzniesiono na ruinach kościoła

- Na terenie niezabudowanej działki przy ulicy Szarej 10 na warszawskim Powiślu, podczas prac budowlanych przygotowujących obszar pod budowę nowego obiektu, pod poziomem gruntu odkryto pozostałości stojącego tu przed wojną Kościoła Mariawitów - przekazał Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Tuż po odkryciu na miejsce udali się archeolodzy oraz pracownicy administracyjni z MWKZ. Po wstępnych oględzinach stwierdzono, że odsłonięte fragmenty budynku najprawdopodobniej pochodzą z 1912 roku - tak datuje się zakończenie budowy zapomnianego kościoła. - Była to jednonawowa, sześcioprzęsłowa świątynia z transeptem i prezbiterium, zaprojektowana w stylu neogotyckim - precyzują eksperci. Wśród znalezisk odnotowano również czarno-białe fragmenty kamiennej posadzki, charakterystyczne dla wystroju kościołów z początku XX wieku.

Świątynia uległa wielu zniszczeniom wskutek II Wojny Światowej. Mimo to, Kościół Mariawitów przez cały okres konfliktu zbrojnego wciąż pełnił funkcje sakralne. Jego ruiny rozebrano dopiero po wojnie.

Komuniści na gruzach świątyni

Jak wyjaśnia MWKZ - do tej pory na powierzchni gruntu nie było śladu po dawnej budowli sakralnej. Dopiero wykop na tym terenie odsłonił pod powierzchnią mury kościoła - co ciekawe, w bardzo dobrym stanie zachowania. Archeolodzy byli w stanie odczytać nawet plan budynku.

Ukrycie murów, które mogłyby zostać uznane za zabytkowe, to "zasługa" Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Przez lata na tych gruntach stały bowiem budynki PZPR-u: biurowiec, hotel i stołówka połączona z ośrodkiem szkoleniowym (współcześnie przekształcona na nieistniejący już klub muzyczny).

Jak dotąd nieznana jest przyszłość odkrytych pozostałości kościoła. Deweloper zapewne będzie usilnie dążyć do jak najszybszego rozpoczęcia budowy. Nie brakuje jednak głosów, że mury powinny zostać zachowane. W tej kwestii swoje procedury mogą uruchomić konserwatorzy. Prawdopodobnym scenariuszem jest opcja, w której deweloper zostanie zobowiązany do wkomponowania elementów dawnej budowli do nowego apartamentowca.