Kraków ma Tauron Arenę, Trójmiasta - Ergo Arenę, mieszkańcy Łodzi bawią się z Atlas Arenie, z kolei Ślązacy już jesienią skorzystają z 20-tysięcznej hali w Gliwicach. W Warszawie największym krytym obiektem mogącym pomieścić imprezy masowe jest Torwar. Zmienić chce to m.in. Rafał Trzaskowski, jeden z kandydatów na prezydenta Warszawy.
- Warszawa potrzebuje hali widowiskowej. Mógłaby ona stanąć na błoniach Stadionu Narodowego, od strony Zielenieckiej. Warszawa jest jedynym dużym polskim miastem, które nie posiada hali widowiskowej i przez to omija nas bardzo wiele wydarzeń, koncertów - twierdzi polityk Platformy Obywatelskiej.
O planach wybudowania nowoczesnej hali widowiskowej w Warszawie mówi się niemal od momentu rozpoczęcia budowy PGE Narodowego. Już w 2014 roku wokół stadioniu uchwalono plan zagospodarowania, który przewiduje budowę takiego obiektu. Pomimo wielu zapowiedzi i utworzenia wizualizacji, nic nie zostało w tej sprawie zrobione.
Tereny na błoniach Narodowego należą do skarbu państwa. To oznacza, że budowa hali wymagałaby współpracy i współfinansowania ze strony władz Warszawy oraz całego kraju. Na początku 2016 roku Jakub Opara, nowy prezes spółki PL.2012+, mówił o wksrzeszeniu pomysłu budowy dużego zamkniętego obiektu przy stadionie PGE Narodowym.
- Projekt wybudowania hali jest aktualny. Mamy plan zagospodarowania przestrzennego, w którym hala sportowo-widowiskowa na mniej więcej 20 tysięcy osób jest dopisana. Przesłanki pozwalające na rozpoczęcie budowy są, ale oczywiście pozostaje jeden problem, czyli pozyskanie finansowania - tłumaczył Jakub Opara.
Taka inwestycja pochłonęłaby blisko pół miliarda złotych. Krakowską Tauron Arenę wybudowano za 360 mln zł, jednak koszty stworzenia hali w Warszawie, nie tylko ze względu na rosnące koszty branży budowlanej, byłyby wyższe. Obiekt w stolicy miałby być także większy od tego w Małopolsce. Plan zagospodorowania dopuszcza zbudowanie obiektu nawet na 30 tysięcy osób. Tak ogromnej hali widowiskowej w Polsce nie ma.
Teren obok PGE Narodowego, na którym mogłaby stanąć hala jest niezagospodarowany, ale wydaje się, że taki obiekt w tym miejscu idealnie wpisuje się w przestrzeń. Hala pociągnęłaby za sobą prawdopodobnie kolejne inwestycje jak centrum kongresowe oraz hotel.
- Z jednej strony koszty budowy hali wydają się ogromne, ale w perspektywie budżetu państwowego, nie jest to już tak przerażająca kwota. Przy odpowiednim gospodarowaniu budżetem, te środki powinny się znaleźć. Nie ma też potrzeby, żeby całą kwotę wyegzekwować w jednym roku. Najpierw trzeba wykonać szczegółowy projekt budowlany, co kosztuje ok. 10 milionów złotych, a resztę środków rozbija się na co najmniej dwa lata - tłumaczy Opara.
Na przestrzeni ostatnich lat powstało kilka wizualizacji hali oraz całego sportowego kompleksu wokół PGE Narodowego. Czy w końcu ta inwestycja dojdzie do skutku?
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?