Zielona fala dla tramwajów
Rozwiązanie nazywane zieloną falą działa już na 151 z ponad 255 skrzyżowań. Od końca 2020 roku tramwaje otrzymały priorytet na siedmiu skrzyżowaniach alei Krakowskiej, gdzie przebiega trasa jednej z najpopularniejszych linii tramwajowych w Warszawie, czyli "dziewiątki". Teraz przyszedł czas na przyśpieszenie dla tej linii na prawym brzegu Wisły. Już wkrótce zielona fala zadziała na Grochowie. Miasto postanowiło, że pięć skrzyżowań wzdłuż al. Waszyngtona (z Grenadierów, Międzyborską, Kinową, Międzynarodową i Saską) również zostanie objętych systemem zielonej fali.
Dodatkowe prace, jakie musimy wykonać, to drobne korekty kilku sygnalizacji świetlnych. Łączny czas przejazdu linii 9 między pętlami skróci się o około 10 minut - dzięki zielonej fali we Włochach, na Ochocie i na Pradze-Południu - wyjaśniają urzędnicy.
Jak wskazuje stołeczny ratusz - dziewiątka to nie jedyna linia, która pojedzie lub już pojechała szybciej. Wyraźne oszczędności już widać na kilku liniach tramwajowych. Przykładem jest linia 17, która z Tarchomina dociera teraz na Służewiec o dziesięć minut wcześniej, a 41 z Żerania Wschodniego - o dziewięć minut. Przejazd przez Bródno do Dworca Wileńskiego na Pradze skrócił się zaś o trzy minuty, a prędkość wzrosła o 15 procent. Bardzo popularna linia 2 z Nowodworów do metra Młociny jedzie krócej o 5 minut, co oznacza skrócenie czasu przejazdu aż o jedną czwartą.
Jak działa zielona fala?
Za system informatyczny dla zielonej fali odpowiadają pracownicy Tramwajów Warszawskich. Proces działa przy użyciu danych GPS, które informują o pozycji wagonów na trasie. Gdy tramwaj dojeżdża do skrzyżowania, system z pomocą algorytmu przełącza sygnalizację tak, by nie czekał on na zielone światło. Przetwarzanie danych odbywa się w chmurze, do której trafiają również inne dane pomagające skrócić czas przejazdu tramwajów.
- Jeszcze niedawno budowa zielonej fali oznaczała, że na torach trzeba było zakładać czujniki, wykrywające nadjeżdżające tramwaje z odległości nawet kilkuset metrów. Koszt budowy takiej instalacji na jednym skrzyżowaniu wynosił kilkaset tysięcy złotych. Oznaczało to także budowę podziemnych instalacji, a nawet rozkopywanie ulic. Dzięki wykorzystaniu systemu GPS tradycyjne czujniki montowane są tylko w rejonie skrzyżowania – o ile nie zostały zainstalowane wcześniej - tłumaczy Urząd Miasta st. Warszawy.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?