Warszawę zaleje kolejna fala "Słupkozy". Drogowcy zamontują 855 słupków za ponad 900 tys. zł

- Na Woli jest wiele niebezpiecznych przejść dla pieszych. Brakuje na nich azyli, wyniesień do poziomu chodnika lub odpowiedniej widoczności. Chcę to zmienić, aby przechodzenie przez ulicę stało się bardziej bezpieczne i wygodne. Projekt polega na budowie udogodnień, które sprawią, że będzie łatwiej poruszać się pieszo po ulicach- brzmi opis projektu do Budżetu Obywatelskiego, który ostatecznie został zaakceptowany. W ramach koncepcji, na Woli przybędzie m.in. 855 sztuk słupków drogowych w rejonie 46 przejść dla pieszych. Mają one unimożliwić kierowcom parkowanie w nieodpowiednich miejscach. Autorem tego rozwiązania jest Robert Buciak, którego wsparło 1569 głosów mieszkańców.

- Ulice Woli są bardzo niebezpieczne. W wielu miejscach trudno bezpiecznie przejść na drugą stronę jezdni, gdyż widoczność ograniczają nielegalnie zaparkowane samochody. Projekt ma na celu poprawę bezpieczeństwa w miejscach, które tego najbardziej wymagają - mówi Robert Buciak, autor zmian.

Słupki blokujące pojawią się m.in. w okolicach przejść dla pieszych na ul.: Nowolipie / Jana Pawła II, Nowolipie / Smocza, Smocza / Miła, Krochmalna / Waliców, Twarda / Sienna, Pańska / Miedziana, Grzybowska / Karolkowa czy Syreny / Żytnia. W sumie wytypowano 46 przejść dla pieszych. Szacunkowy koszt realizacji projektu to 920 tys. zł. Oprócz słupków przewidziano także 19 projektów stałej organizacji ruchu oraz 19 projektów czasowej organizacji ruchu.

Nie tak dawno mieszkańcy Woli zwrócili uwagę, że po otwarciu II linii metra i ulic, które w czasie budowy były zamknięte, dzielnica została zastawiona setkami słupków i przeżywa tzw. "słupkozę". - Metro przyszło. Wola dosłownie OSŁUPIAŁA z wrażenia. Z domu wychodzę rzadko, ale mocno rzuca mi się w oczy jaką mamy nową infrastrukturę - rozumiem intencję (zachowanie przestrzeni dla pieszych i ich bezpieczeństwo - mam nadzieję, że właśnie o to chodziło), ale nie tędy droga! - napisała Aneta Skubida w swojej interpelacji skierowanej do Zarządu Dzielnicy Wola. Radna zaproponowała także, aby zamiast słupków posadzić żywopłoty lub gazony z roślinnością. - Są one nie tylko znacznie bardziej estetyczne, ale co niezmiernie ważne znacząco poprawiają miejskie środowisko: rośliny ograniczają powstawanie miejskich wysp ciepła, wspierają cyrkulację wody czy też pomagają oczyszczać powietrze - mówi radna.

Słupki od zawsze budzą liczne kontrowersje wśród warszawiaków. Mają sporo przeciwników wśród kierowców, którzy tracą miejsca parkingowe. Jest też jednak duża grupa zadowolonych z uwalniania przejść i chodników od stojących całymi godzinami aut. Zarząd Dróg Miejskich wyjaśnia, dlaczego ustawia słupki. - Bezpieczeństwo to dla nas priorytet. Gdyby interwencje służb porządkowych mogły skutecznie zabezpieczyć newralgiczne rejony skrzyżowań i przejść dla pieszych, słupki nie byłyby montowane. Część kierowców również mimo licznych kontroli nie stosuje zasady "10 metrów od przejścia dla pieszych" - tłumaczy Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie. Drogowcy dodają, że nie są zwolennikami stawiania słupków przy każdym przejściu dla pieszych i wzdłuż każdego chodnika. - Wolelibyśmy, żeby każdy kierowca zdawał sobie sprawę z zagrożenia, jakie stwarza parkując przy przejściu i ograniczając widoczność - dodają.