Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawiacy nie będą mieli dłuższych tramwajów, bo... nie potrafią z nich korzystać

red
Naszemiasto.pl/Zdjęcie ilustracyjne
Radna Agnieszka Jaczewska-Golińska chciała wprowadzenia w Warszawie dłuższych tramwajów. Aktualnie najdłuższe pojazdy szynowe poruszające się po stolicy mają 33 m. Mieszkańcy stolicy dłuższych tramwajów nie dostaną, ponieważ nie potrafią z nich korzystać. Dalsza część artykułu poniżej.

Komunikacja w Warszawie - nie będzie dłuższych tramwajów

Interpelacja radnej Jaczewskiej-Golińskiej dotyczyła linii nr 2 i 31. Pierwsza kursuje na treacie Metro Młociny - Nowodwory, z kolei druga jest wykorzystywana jako przedłużenie pierwszej linii metra przez osoby pracujące w zagłębiu biurowym przy ul. Domaniewskiej oraz okolicach.

A jednak! Bezdomni mogą jeździć za darmo autobusami w Warszawie

Kiedy za darmo możemy pojechać autobusem czy tramwajem? Warszawa wprowadziła darmową komunikację miejską dla określonych osób. Poza tym bez opłat możemy jeździć w niektóre dni. Sprawdzamy, kiedy i kto może jeździć za darmo. 

Przejdź do kolejnej strony, żeby poznać przepisy na 2020 rok. Możesz też posługiwać się strzałkami na klawiaturze ------>

Bezpłatna komunikacja miejska, Warszawa 2020. Nowe przepisy....

W obu przypadkach tramwaje często są przepełnione. To dlatego radna dopytywała o możliwość wprowadzenia na stałe dłuższych pojazdów, powołując się m.in. na Kraków, gdzie kursują tramwaje 43-metrowe. Do tej porśby odniósł się Robert Soszyński, nowy wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za transport publiczny w stolicy. Przypomniał, że w przeszłości w Warszawie kursowały nawet tramwaje 45-metrowe, a część z nich była skierowana właśnie na biurowy Mokotów. Soszyński stwierdził, że długie pojazdy zostały wycofane, ponieważ mieszkańcy niewłaściwie z nich korzystali.

- Zaobserwowano, iż pasażerowie bardzo nierównomiernie wykorzystują miejsca w wagonach. Podczas gdy w pierwszym wagonie nie było już możliwości wejścia do pojazdu, w trzecim wagonie istniała duża rezerwa podaży miejsc - twierdzi wiceprezydent.

Były burmistrz Mokotowa, który doskonale zna niedostatki komunikacyjne tzw. Mordoru na Domaniewskiej, twierdzi, że pasażerowie docierając na przystanek w momencie wjazdu pojazdu nie decydują się na przejście wzdłuż składu, w większości przypadków wybierają pierwszy wagon.

- Jednocześnie pragnę wyjaśnić, że długość składu jest jednym z elementów wpływających na parametr czasu ewakuacji pojazdu ze skrzyżowania i jest on uwzględniany w projektach sygnalizacji świetlnej. Przejazd składu dłuższego o kilkanaście metrów musiałby skutkować wydłużaniem czasów przejazdu na większości skrzyżowań, a to wpłynęłoby na wydłużenie czasu jazdy, pogorszenie płynności ruchu, a co za tym idzie punktualności realizowanych kursów - dodał Soszyński.

ZOBACZ TEŻ:

Zaczyna swoją trasę w sercu Grochowa, a następnie przez Kamionek, Most Świętokrzyski, Powiśle, Centrum jedzie na Wolę – na Młynów. Za co jej najbardziej nie lubicie? Za to, że się permanentnie spóźnia, jest zapchany i jeździ za rzadko w stosunku do potrzeb. Zwłaszcza mieszkańców Grochowa.

Komunikacyjne koszmary. Najgorsze linie autobusowe w Warszaw...


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto