Hipermarket Tesco na ul. Górczewskiej to jeden z niewielu już całodobowych punktów tej sieci w Warszawie. Ma on od pewnego czasu problem z wózkami, które wędrują po okolicznych osiedlach.
Tesco wybudowane jest bezpośrednio w sąsiedztwie kilku osiedli. Część klientów, którzy do sklepu przychodzą pieszo, po zrobieniu zakupów nie wypakowuje zakupów, a prowadzi je bezpośrednio do swoich bloków. Potem wózki stoją tam kilka dni, a nawet tygodni, dopóki nie przyprowadzi ich na miejsce ochrona sklepu.
Tesco postanowiło walczyć z takimi zachowaniami i zaczęło przestrzegać klientów, tłumacząc, że wyprowadzanie wózków poza teren sklepu jest kradzieżą z art. 278 § 1 KK: "Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu".
Jak się okazuje, klienci hipermarketu nic sobie jednak z tych gróźb nie robią, a korytarze wewnątrz bloków są pełne "prywatnych" wózków. Zdjęcie takiej sytuacji z bloku przy ul. Pełczyńskiego, otrzymaliśmy od jednego z czytelników.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?