Warszawiacy ocenili straż miejską. Ratusz przemilczał raport. Problemy z nieprzepisowym parkowaniem i hulajnogami elektrycznymi

"Raport z badania opinii mieszkańców Warszawy na temat stołecznej Straży Miejskiej" nie jest dostępny na żadnej stronie internetowej. Został przemilczany, a dostęp do niego, w ramach dostępu do informacji publicznej, uzyskał działający prężnie na Twitterze użytkownik "Stop Cham Warszawa". Czego możemy dowiedzieć się z raportu?

Podczas przeprowadzania badania, mieszkańców zapytano m.in. w jakim stopniu akceptują lub nie akceptują (w skali 1 - nie akceptują, 3 - neutralnie, - 5 akceptują) poszczególnych kwestii. 65% mieszkańców wskazało, że nie akceptuje problemów z parkowaniem w Warszawie. Pojawiły się też inne kwestie jak niesprzątanie po psie czy wraki porzucane na ulicy. Co jednak nieco zaskakujące, jeszcze więcej osób wskazało problemy z hulajnogami elektrycznymi. Porzucanie ich w sposób, który zagraża bezpieczeństwu pieszych wskazało aż 84% osób.

Mieszkańcy zapytani o to czym zajmuje się staż miejska jako pierwsze wskazują właśnie mandaty za parkowanie i nielegalny handel uliczny. Wymieniane są tęż interwencje dotyczące spożywania alkoholu w miejscu publicznym. 90% warszawiaków potwierdza, że walka z nieprawidłowym parkowaniem to zadanie warszawskiej Straży Miejskiej. Wśród kompetencji Straży Miejskiej wskazują to zdecydowanie na pierwszym miejscu.

Gorzej jest jeśli chodzi o ocenę działań strażników. Tylko 1/3 badanych uważa, że strażnicy miejscy są skuteczni w swoich działaniach. Tyle samo negatywnie ocenia tempo reagowania na zgłoszenia mieszkańców. Brak zaufania do tej formacji deklaruje 35% badanych. Co ciekawe, praca policji jest lepiej postrzegana niż praca straży miejskiej. 68% warszawiaków dobrze ocenia pracę policji wobec niecałych 50% dobrych ocen straży miejskiej. Można odnieść wrażenie zatem, że mieszkańcy stolicy nie uważają, że podlegająca miastu służba spełnia dobrze swoje zadanie.

Ważnym problemem są hulajnogi – zarówno szybka jazda po chodnikach jak i porzucanie ich w miejscach zagrażających bezpieczeństwu pieszych, wskazują warszawiacy. To dwa z trzech wskazań, które nie są akceptowane przez warszawiaków - wskazuje raport. W raporcie wskazano, że niebezpieczna jazda na hulajnogach jest drugim problemem (po nieprawidłowym parkowaniu pojazdów) zauważanym przez badanych w okolicy miejsca zamieszkania. Na trzecim jest niebezpieczna jazda na rowerach. Tak częste wskazania na hulajnogi to też jednoznaczne wskazanie, że straż miejska w Warszawie ma z nimi spory problem.

Zdarza się, że mieszkańcy czują się zlekceważeni przez strażników lub, że ci nie wykazują chęci pomocy. Strażnikom miejskim przypisuje się często brak empatii - czytamy w raporcie. Taka opinia zupełnie nie dziwi. Po prostu spada na nich bardzo dużo pracy do wykonania, a jak wskazują kolejne zapytania mediów, w tym nasze, nadal jest tam około 300 wakatów. Straż miejska jest niedofinansowana. Być może ratusz poprzez ten raport chciał poznać skalę i zdanie mieszkańców. Powszechnie jednak wiadomo, że niezadowolenie wzbudza czas reakcji. Wynikający znowu z braków kadrowych.

Warto jednak zakończyć dobrą wiadomością. 9 na 10 uważa, że Warszawa jest bezpiecznym miastem. Zdecydowana większość (93%) postrzega swoje dzielnice jako bezpieczne. 94% czuje się bezpiecznie w
okolicy swojego miejsca zamieszkania. Niemal tyle samo nie czuje zagrożenia spacerując po zmroku. Poczucie bezpieczeństwa zależy od tego, czy osiedle/ dom jest strzeżone przez ochronę. Nie zależy natomiast od tego, czy osiedle jest zamknięte/ grodzone. Ta ostatnia kwestia to zresztą również temat na ciekawą dyskusję i odrębny tekst.