Na bulwarach wiślanych, które zazwyczaj w słoneczne dni pękają w szwach, spacerują pojedynczy przechodnie. Jak informuje nasz reporter, spacerowicze zachowują wymagane odstępy. Na promenadzie są też patrole straży miejskiej, które pilnują porządku, a nad ich głowami lata policyjny helikopter. Tak pierwszy prawdziwie wiosenny weekend wygląda w czasach koronawirusa.
- Poprosiłem straż miejską, żeby patrolowała parki, skwery i inne miejsca publiczne, czyli wszystkie te miejsca, w których zbierają się warszawiacy - mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. - Poprosiłem również policję, w ramach tych dyżurów, które wykonuje za pieniądze miasta, również włączyła się w tę akcję - dodaje.
Patrole widoczne są także na Krakowskim Przedmieściu. Tam w sobotę po południu (ok. 13-14) spotkać można było spotkać głównie rowerzystów. Miejsca, które weekendami zazwyczaj oblegane są przez tłumy - dzisiaj świeciły pustką. Niewiele osób przebywa również w okolicach Nowego Miasta i Multimedialnego Parku Fontann. Jak mówi nasz reporter, warszawiacy zrezygnowali ze spaceru po centrum miasta i zostali w domu.
Zdecydowanie więcej osób spotkać można było jednak w Lesie Kabackim. Tam, dla bezpieczeństwa, zafoliowano wszystkie altanki i miejsca, w których gromadziło się więcej osób. Szczegóły w artykule poniżej.
Zobacz też: Las Kabacki powinien zostać zamknięty? Znów tłumy na spacerach. Folią zaklejono altanki
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?