Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawscy aktywiści apelują o niewchodzenie na łachy wiślańskich rezerwatów. "Gniazda ptaków są niemal niewidocznymi dołkami w piasku"

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
"Nie wchodźcie na łachy wiślańskich rezerwatów". Ważny apel aktywistów
"Nie wchodźcie na łachy wiślańskich rezerwatów". Ważny apel aktywistów Andrzej Wiktor / Archiwum Polska Press
W mediach społecznościowych zamieszczono apel o niewchodzenie na łachy wiślanych rezerwatów, znajdujących się na terenie Warszawy i okolic. Może to skutkować m.in. przepłoszeniem ptaków ze swoich gniazd, a w konsekwencji - śmiercią setek piskląt. W poście przypominano także, że wchodzenie na łachy jest nielegalne, a łamiący prawo mogą otrzymać mandat. Do apelu przyłączyli się członkowie stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze". Szczegóły poniżej.

Nadeszło lato - pora roku uwielbiana przez zdecydowaną większość warszawiaków. Mieszkańcy stolicy kochają ten czas przede wszystkim za słoneczne dni, sprzyjające aktywnemu wypoczynkowi oraz bogatą ofertę wydarzeń sportowych, rozrywkowych i kulturalnych. Piękna pogoda zachęca nas m.in. do wyjścia na rower, rolki, basen czy też do restauracji lub spacer po parkach czy brzegiem Wisły.

Warto pamiętać, że ubóstwiane przez nas wakacje, dla zwierząt żyjących w mieście, w tym głównie ptaków, są niezwykle niebezpieczne. Przypominają o tym autorzy strony "Dzika Ochota", którzy zamieścili w mediach społecznościowych bardzo istotny apel.

Serdecznie apeluję o niewchodzenie na łachy wiślanych rezerwatów. Na Wyspach Zawadowskich znajdują się gniazda mew siwych, śmieszek, rybitw białoczelnych i rzecznych, sieweczek rzecznych i obrożnych. Gniazda są niemal niewidocznymi dołkami w piasku, a jaja wtapiają się w otoczenie. W rezerwatach obowiązuje całoroczny zakaz wstępu, ale miesiące wiosenne i początek lata są kluczowe dla chronionych gatunków. Nieustanne płoszenie przez wchodzących na łachy amatorów opalania, spacerowiczów z psami, miłośników jazdy konnej i quadów sprawia, że co roku giną setki piskląt - czytamy we wpisie zamieszczonym na Facebooku.

Za wchodzenie na łachy można otrzymać mandat

W poście na stronie "Dzika Ochota" czytamy, że przepłoszone ptaki porzucają gniazda, a ich zawartość plądrują mniej płochliwe ptaki krukowate. Ponadto, ucieczka dorosłych ptaków powoduje przegrzanie lub przemarznięcie znajdujących się w gnieździe piskląt i jaj. Te często są rozdeptywane albo zjadane przez psy.

Autorzy wpisu przypominają, że wchodzenie na łachy jest nielegalne, a łamiący prawo mogą otrzymać mandat. W tym roku na miejscu działać będą członkowie Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, którzy będą edukować odwiedzających rezerwat i uprzejmie wypraszać na brzeg.

W większości przypadków ludzie wykazują zrozumienie. Niestety z każdym gorącym dniem tłok rośnie - czytamy we wpisie.

W poście poinformowano także o specjalnej zbiórce, której celem jest pokrycie kosztów związanych ze stawianiem regularnie niszczonych tabliczek z informacją o zakazie wstępu, a także postawienie elektrycznego ogrodzenia, który przyczyni się do ochrony kolonii lęgowych.

Do apelu o niepłoszenie ptaków i zwracanie większej uwagi na ochronę przyrody, przyłączyli się członkowie stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto