Warszawski przewodnik kulturalny. Polecamy najlepsze wydarzenia marca!

Andy Warhol i muzyka
5 – 23 marca (a zwłaszcza 10 marca) / ul. Spokojna 5
Coś dla fanów muzyki, ale przede wszystkim designu i grafiki. W NEY Gallery & Prints przy ulicy Spokojnej 5 od poniedziałku 5 marca przez trzy tygodnie będziecie mogli oglądać wystawę okładek płytowych zaprojektowanych przez Andy’ego Warhola. A jest co oglądać, bo Amerykanin zaprojektował wiele z najbardziej rozpoznawalnych okładek w historii – poczynając od słynnego banana dla The Velvet Underground, przez bezczelną okładkę „Sticky Fingers” The Rolling Stones (w pierwotnej wersji z rozporkiem, który można było rozpiąć) aż po nieznane szerszej publiczności, a nie mniej błyskotliwe projekty (np. „This Is John Wallowitch”).

Jeśli chcecie wyciągnąć z wizyty jak najwięcej i posłuchać, jak mądrzy ludzie opowiadają o tym, co znalazło się na wystawie, koniecznie wybierzcie się na Spokojną w sobotę 10 marca na 18.00. Załapiecie się wtedy na oficjalny wernisaż wystawy połączony z koncertem. Wstęp darmowy.

Missoula. Między literaturą a #metoo
6 marca / ul. Marszałkowska 43 / 1
Spotkanie łączące literaturę z jedną z najgorętszych politycznych dyskusji ostatnich miesięcy.

„Missoula” to książka, która trzy lata temu narobiła dużego zamieszania w USA – i która podobny efekt może wywołać w Polsce. To reportaż z małego miasteczka uniwersyteckiego w Montanie, które na pozór zamieszkuje zżyta społeczność. Ta przyjemna fasada skrywa jednak poważny problem, jakim są liczne przypadki przemocy, której ofiarami padają studentki tutejszego uniwersytetu. „Missoula” pokazuje, że system nie chroni ofiar, a opinia publiczna zaś zbyt często staje po stronie sprawców. Czy w Polsce jest lepiej? Czy wszyscy rozumieją gwałt tak samo? Dlaczego i u nas pojawiła się akcja #metoo?

Na ten temat dyskutować będą uczestnicy spotkania wokół książki, które odbędzie się 6 marca o godzinie 18.00 przy ul. Marszałkowskiej 43/1 w księgarni wydawnictwa Czarne. W debacie będą uczestniczyć też przedstawicielki Stowarzyszenia Kongres Kobiet oraz Fundacji Feminoteka.

Unlisted. Najmniejszy festiwal muzyczny w Polsce
9 marca / ul. Mysia 3
Pierwsza, eksperymentalna edycja festiwalu muzycznego, który zostanie zorganizowany na Mysiej 3. Zagra trójka artystów, z Polski, Portugalii i Wysp Owczych. Nie do końca wiadomo, jak to wyjdzie, ale nie zaszkodzi sprawdzić, bo bilety są tanie, a nigdy nie wiadomo, czy za kilka lat nie będziecie mówić z dumą, że byliście na pierwszej edycji, zanim jeszcze o Unlisted zrobiło się głośno. Póki co mamy jednak do czynienia z imprezą, na której nie będzie tłoczno, na którą nie trzeba będzie daleko jechać i na której będziecie mieli okazję poznać ciekawych, mało znanych jeszcze artystów. Taki Off Festival w bardzo małej pigułce.

Kto zagra podczas pierwszej edycji Unlisted? Polska grupa "Linia Nocna", grająca łagodną elektronikę - jak sama nazwa wskazuje - idealną na nocny powrót do domu. Pochodzący z Wysp Owczych Heidrik to dość uznany młody reżyser, który w wolnych chwilach gra muzykę, i robi to na tyle dobrze, że jego album zdecydował się wyprodukować Janus Rasmussen znany z projektu Kiasmos. Najciekawiej zapowiada się jednak występ portugalskiej artystki znanej jako Surma, która zachwyciła projektem "Antwerpen", z której pochodzi poniższy utwór:

Bilety na festiwal kupicie w cenie od 35 złotych. Unlisted Festival zacznie się w piątek 9 marca o godzinie 20.00.

Rome. Mroczny folk z ambicjami
16 marca / Hydrozagadka
Za projektem stoi pochodzący z Luksemburga Jerome Reuter, a jego muzyka w założeniu czerpie z tradycji bardów takich jak Jacques Brel czy Leo Ferré, ale dodaje do niej te bardziej mroczne elementy znane z muzyki industrialowej. W warstwie muzycznej mamy tu więc do czynienia z czymś pomiędzy muzyką folkową z lekką nutą mroku i melorecytowanymi tekstami (na myśl nasuwa się choćby King Dude), a – w szczególności na nowej płycie – atmosferą znaną z twórczości Depeche Mode. W tekstach nie brakuje nawiązań do klasyków literatury (od „Podróży do kresu nocy” Celine’a po „Estetykę oporu” Petera Weissa), więc z koncertu wyjdziecie dodatkowo wyedukowani.

Koncert odbędzie się 16 marca w klubie Hydrozagadka, a bilety możecie kupić w cenie 65 złotych.

Bohren & der Club of Gore. Koncert, o którym trzeba wiedzieć
21 marca / Proxima
Koncert, obok którego naprawdę trudno będzie przejść obojętnie. O sile oddziaływania niemieckiego kolektywu najlepiej świadczy to, że zainteresowanie koncertem przeszło wszelkie oczekiwania organizatorów i, by pomieścić wszystkich chętnych, z niemałych przecież Hybryd wydarzenie trzeba było przenosić do Proximy. O ich muzyce można pisać dużo, kojarząc ich z filmami Jarmuscha czy atmosferą bardziej posępnych momentów oryginalnego „Twin Peaks”, ale najprościej chyba powiedzieć, że to muzyka do słuchania w nocy. Muzykom Bohren & der Club of Gore nigdzie się nie spieszy, a ich kompozycje rozwijają się powoli (lub wcale). Przekonajcie się zresztą sami:

Gdy wiemy już o ich muzyce więcej, wróćmy do pierwotnej tezy – na tym koncercie można tylko śmiertelnie się wynudzić albo wyjść z niego zachwyconym. Jeśli czujecie, że należycie do tej drugiej grupy ludzi, nie marnujcie czasu i kupujcie bilet (póki jeszcze są). Koncert odbędzie się 21 marca w Proximie, a wejściówki kosztują 69 złotych.

Wyróżnienia
Warto pamiętać o koncercie JMSN w Grizzly Gin Bar (11 marca), którego nie opisuję szerzej z racji tego, że od dawna jest już wyprzedany. Jeśli jednak macie możliwość odkupienia od kogoś biletów, koniecznie z niej skorzystajcie. Z podobnych względów w tekście nie znalazła się informacja o grupie grajków z nowojorskiego metra, która dzięki potędze internetu w kilka miesięcy zrobiła oszałamiającą karierę na całym świecie. Too Many Zooz, bo o nich mowa, wystąpią 17 marca w Proximie. Tu też warto rozejrzeć się za biletami z drugiego obiegu.