Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawskie Orły upolowały bielawskie Sowy. Jest awans do fazy play-off!

Xathloc
Xathloc
W sobotnim meczu zamykającym rundę zasadniczą sezonu Warsaw Eagles nie dali szans zespołowi Bielawa Owls. Warszawiacy zajęli 3. miejsce w tabeli i pewnie awansowali do fazy play-off.

Coraz większa popularność Warsaw Eagles. Jak to się zaczęło?


Dość kapryśna pogoda nie przeszkodziła kilkuset kibicom przybyć na stadion przy ulicy Obrońców Tobruku, aby podczas ostatniego meczu rundy zasadniczej dopingować swój zespół do siódmego w sezonie zwycięstwa.

Przeciwnikiem warszawskiej drużyny był beniaminek PLFA, zespół Bielawa Owls. Goście pojawili się w niepełnym składzie. Kontuzje uniemożliwiły wystawienie Sowom najsilniejszych formacji i spowodowało spore trudności z utrzymaniem się w grze. O tym, że nie będzie to łatwy mecz dla debiutantów wiadomo było od dawna, ale to co działo się w pierwszej kwarcie nie mieściło się w głowie.

Miażdżąca przewaga Warsaw Eagles

Już w pierwszych minutach spotkania przyłożenie zdobył, grający po raz pierwszy od wyleczenia kontuzji, Matt Wichliński. Kilka minut później odkopniętą piłkę złapał Landrum, podał do Dixona, a ten po 55-jardowym biegu zdobył drugie przyłożenie dla Orłów. Kolejne minuty przyniosły powtórkę drugiej akcji. Znów Landrum podał Dixonowi, a ten po przebiegnięciu niemal całej długości boiska umieścił futbolówkę w polu punktowym Sów.

Zobacz: Futbol amerykański: Spartanie rozgonili Wilkołaki w derbach stolicy

Czwarte w pierwszej kwarcie przyłożenie było dziełem Michaela Smytha. Smyth złapał piłkę zgubioną przez gości i zakończył udany przechwyt kolejnymi punktami dla Orłów. Jakby tego było mało na minutę przed końcem połowy swoje drugie przyłożenie zdobył Wichliński. Orły objęły prowadzenie 35:0 i nawet przeciwnicy zastanawiali się, czy w meczu zostanie pobity rekord najwyższego zwycięstwa w lidze.

Sowy rozbite. Orły punktują!

Druga kwarta to nadal gra do jednej bramki i kolejne cztery przyłożenia dla gospodarzy. Najbardziej kuriozalna sytuacja miała miejsce po krótkim odkopnięciu piłki przez Sowy. Nie podniesioną przez nikogo piłkę poderwał Dixon i przebiegł z nią obok kompletnie zaskoczonych gości, zdobywając swoje trzecie w meczu przyłożenie. Sowy leżały na łopatkach, po pierwszej połowie Eagles prowadzili 61:0.

Po przerwie na boisku pojawił się drugi skład Orłów. Od razu dało się zauważyć zmianę w grze gospodarzy. Ku własnemu zdumieniu goście zaczęli kontrolować grę, zdobywając pole i rozgrywając spokojnie swoje akcje. Szczęśliwie nie przekładało się to na punkty, choć bielawianom udało się zdobyć pierwsze, i jedyne w tym meczu, przyłożenie.

Pierwsze i jedyne przyłożenie Bielawa Owls

Po niedanym podaniu Orłów do tyłu piłka znalazła się na murawie. Podniósł ją Kamil Nowak i po 50-jardowej akcji powrotnej zdobył sześć punktów dla swojej drużyny. Nie miało to jednak większego znaczenia dla wyniku spotkania, ponieważ czwarta kwarta należała ponownie do warszawiaków.

Zobacz: Druga przegrana warszawskich Orłów [zdjęcia]

Nie była ona tak porażająca jak pierwsze dwie, ale gospodarze znów odzyskali kontrolę nad przebiegiem spotkania i to im w zupełności wystarczało. Jedyne przyłożenie w tej kwarcie zdobył Jakub Zduń, który wykorzystał podanie Richarda Mbewe i umieścił piłkę w polu punktowym rywali.

Awans do play-off! Pokaz sztucznych ogni na koniec

Wynik spotkania nie miał żadnego wpływu na dalsze losy obu zespołów w tym sezonie. Eagles jako trzeci zespół w lidze awansowali do fazy play-off, bielawianie mogą spokojnie przygotowywać się do swojego drugiego sezonu w I lidze. Na zakończenie zgromadzeni na stadionie kibice mogli oglądać pokaz sztucznych ogni, którym gospodarze spotkania postanowili uczcić awans do dalszej fazy rozgrywek.


Warsaw Eagles – Bielawa Owls 68:6 (35:0, 26:0, 0:6, 7:0)

I kwarta
7:0 przyłożenie Matta Wichlińskiego po 8-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
14:0 przyłożenie Jeremy’ego Dixona po 55-jardowej akcji po podaniu Tyrone’a Landruma (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
21:0 przyłożenie Jeremy’ego Dixona po 69-jardowej akcji po podaniu Tyrone’a Landruma (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
28:0 przyłożenia Michaela Logana Smytha po 40-jardowej akcji powrotnej po odzyskaniu piłki zgubionej przez Owls (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
35:0 przyłożenie Matta Wichlińskiego po 11-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)

II kwarta
42:0 przyłożenie Jakuba Juszczaka po 41-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
49:0 przyłożenie Kamila Krekory po 11-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
55:0 przyłożenie Jeremy’ego Dixona po 43-jardowej akcji powrotnej po odkopnięciu (punt)
61:0 przyłożenie Adriana Felińskiego po 2-jardowej akcji biegowej

III kwarta
61:6 przyłożenie Kamila Nowaka po 50-jardowej akcji powrotnej po zgubieniu piłki przez Eagles

IV kwarta
68:6 przyłożenie Jakuba Zdunia po 12-jardowym podaniu Richarda Mbewe (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto