Warszawskie szkoły jazdy oblężone. W 2013 egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy

W Warszawie nie ma praktycznie szkoły jazdy, która nie byłaby oblężona. Jeżeli ktoś dysponuje wolnym czasem tylko popołudniami, od razu otwarcie mówimy, że przed zmianami, czyli przed 19 stycznia, już raczej nie zdąży wyjeździć przepisowych 30 godzin - mówi Katarzyna Kowalczyk z autoszkoły Babska.

Kursanci, którzy mogą jeździć rano albo wczesnym popołudniem, mają jeszcze szansę na zrobienie całego kursu kategorii B w ciągu miesiąca. Tyle bowiem czasu mniej więcej potrzeba, żeby przejść teorię i zaliczyć minimalną liczbę godzin na drodze. W większości stołecznych szkół jazdy w ostatnich miesiącach kursantów jest nawet o 40 proc. więcej niż normalnie.
-Dodatkowo odzywa się wiele osób, które mają skończony kurs, ale potrzebują jazd doszkalających, bo postanowiły zdać egzamin na starych zasadach - dodaje Krawczyk.

Czytaj także: Rekordzistka z łódzkiego WORD - zdała egzamin na prawo jazdy w 23 podejściu!

Żeby mieć pewność, że załapiemy się na państwowy egzamin teoretyczny przed zmianami, trzeba się na niego zapisać maksymalnie 18 grudnia, bo Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Warszawie ma miesiąc, żeby nas przeegzaminować.

- Na razie cały czas są wolne terminy, ale trzeba się liczyć z tym, że im bliżej końca roku, tym będzie trudniej - nie pozostawia wątpliwości Tomasz Matuszewski z WORD. - Coraz więcej osób zgłasza się do nas z wymaganymi dokumentami i na razie dajemy radę. Ale jak będzie za trzy tygodnie? Tego nie wiem - przyznaje.

Jeszcze we wrześniu warszawski WORD egzaminował dziennie około 750 osób, w ubiegły czwartek w trzech miejscach egzaminacyjnych stawiło się w sumie aż 1121 kandydatów na kierowców, z czego 506 na test teoretyczny. Podobny boom ośrodki egzaminacyjne przeżywały dokładnie rok temu. Nowe zasady zdawania na prawo jazdy miały bowiem wejść w życie 11 lutego 2012 r., ale termin przesunięto.

- Prawie cały czas pracujemy na dwie zmiany - od godziny 6 do 14 i od 14 do 22. W piątki i soboty do tej pory egzaminowaliśmy w niepełnym wymiarze godzin, ale już dwa razy zdarzyło się, że ze względu na duże obłożenie w te dni także pracowaliśmy normalnie - mówi Tomasz Matuszewski z WORD. Zapewnia jednocześnie, że ośrodek będzie egzaminował tak wiele osób, jak tylko się da.

Czytaj także: Jak skutecznie uczyć się do egzaminu na prawo jazdy. Wkuwanie testów się nie opłaca

Żeby zapisać się na egzamin państwowy, trzeba w ośrodku wypełnić specjalny wniosek o wydanie prawa jazdy, mieć ze sobą orzeczenie lekarskie, zdjęcie i zaświadczenie o ukończeniu kursu w szkole jazdy. Za testy teoretyczne i praktykę na prawo jazdy kategorii B trzeba zapłacić w sumie 134 zł.

Jeśli ktoś rozpocznie kurs przed końcem roku, a egzamin wypadnie mu już po tej dacie, będzie musiał i tak zdawać teorię już na nowych zasadach. Wiele szkół jazdy wykorzystuje jednak ten moment i przed początkiem grudnia próbuje sprzedać jak najwięcej kursów w promocyjnej cenie. Jeżeli ktoś nie obawia się więc nowych egzaminów, ma szansę na nieco tańsze szkolenie.

Czego się boimy?

Od 19 stycznia 2013 r. zmieni się egzamin na prawo jazdy wszystkich kategorii. Chodzi przede wszystkim o jego część teoretyczną. Test ma być bardziej życiowy. Pytania będą się pojawiać na ekranie komputera w czasie rzeczywistym, mają zawierać filmy albo zdjęcia sytuacyjne z prawdziwych zdarzeń na drodze. Czas na odpowiedzi będzie krótszy niż teraz. Nie przewidziano też możliwości powrotu do pytania, w którym popełniliśmy błąd i chcemy go poprawić.

Czytaj także: Zmiany w egzaminie teoretycznym na prawo jazdy. Będzie trudniej
Baza pytań wzrośnie z 300 do 3 tys. i nie będzie jawna. Skończy się więc wkuwanie testów na pamięć. - Wszyscy się boją tych nowych egzaminów praktycznych, ale moim zdaniem zupełnie niesłusznie. Wracamy do testów jednokrotnego wyboru, które naprawdę są znacznie prostsze niż obecne - uspokaja Matuszewski.