Warszawskie ZOO ma nowego mieszkańca. Na świat przyszedł uroczy myszojeleń

"Młode jest żwawe, z ciekawością eksploruje wolierę w Ptaszarni, gdzie mieszka, ale pilnuje też matki, bo w pierwszych dniach życia jest od niej zależne – pije tylko mleko. Jednak jako zwierzę kopytne mały myszojeleń jest też bardzo samodzielny – chwilę po narodzinach wstał i biegał za rodzicielką. Linda znakomicie odnalazła się w roli matki, jest bardzo opiekuńcza i troszczy się o swoje maleństwo. Tata Arnold, czyli „czworonożny dracula”, nazywany tak ze względu na niewielkie wampirze kły występujące u samców, również bacznym okiem pilnuje swojego potomka" – przekazało w mediach społecznościowych Warszawskie Zoo.

Kanczyle jawajskie (Tragulus javanicus), zwane myszojeleniami, przybyły do Warszawskiego Zoo całkiem niedawno – bo w 2020 roku.

Pierwszy w stołecznej placówce był samiec Alfa, w lipcu tego roku dołączyła do niego samica Linda. Początkowo Arnold był bardzo płochliwy i uciekał przed błyskiem kamer oraz okiem odwiedzających. Nie trzeba chyba dodawać, że myszojelenie wywołały olbrzymie poruszenie w Warszawie i niemal wszyscy goście ogrodu zoologicznego chcieli zobaczyć te stworzenia.

"Linda prezentowała zupełnie inne niż Arnold usposobienie: spokojna, przyjazna i kontaktowa. Po przyjeździe szybko porozumiała się (poprzez obwąchanie) z Arnoldem i już następnego dnia razem zgodnie eksplorowali wybieg. Dzięki niej Arnold się ośmielił i często można było dwa zajęte sobą kanczyle obserwować w ich wolierze. Zwierzaki utworzyły zgodną parę, a efekt w postaci pięknego maluszka, który pojawił się po ponad 4 miesiącach od pierwszej randki, można obecnie obserwować w Ptaszarni Warszawskiego ZO" – ujawniają pracownicy placówki.

Okazało się, że poród odbył się na oczach stałych gości Warszawskiego Zoo, którzy nie spodziewali się takiej niespodzianki podczas czwartkowego zwiedzania.

Teraz rodzina myszojeleni mieszka w jednej z wolier Ptaszarni Warszawskiego Zoo.

Kanczyle zalicza się do najmniejszych ssaków kopytnych świata. Dorosły kanczyl jawajski waży zaledwie 1,5 – 2 kg, a jego kończyny mają średnicę porównywalną do średnicy ołówka. Zwierzęta te są roślinożerne, ale jedzą też owady karmowe, np. mącznika. Prowadzą głównie nocny tryb życia, aktywne są też rankiem, więc nie jest łatwo je obserwować.

Ze względu na niewystarczającą ilość danych i trudności zaobserwowania tego gatunku w naturze, posiada on kategorię – DD (Data Deficient) w Czerwonej Księdze IUCN zagrożonych gatunków.

O myszojeleniu powstała piosenka, która z pewnością przyczyniła się do zwiększenia zainteresowania w mediach tym zwierzęciem.