Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wąż z Ameryki na trawniku warszawskiego osiedla. W Ursusie pełzał lancetogłów mleczny

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
Nietypowe znalezisko w Ursusie. Po trawniku osiedla przy ul. Tomcia Palucha pełzał wąż. Dzieci, które wypatrzyły go z okna jednego z mieszkań, poinformowały rodziców, a ci - straż miejską. Jak się potem okazało, kolorowy gad to lancetogłów mleczny, wąż pochodzący z Ameryki. Szczegóły w artykule poniżej.

Lancetogłów na Tomcia Palucha

W Ursusie we wtorkowe popołudnie (16 kwietnia) dzieci zauważyły leżącego na trawniku węża. O nietypowym osiedlowym gościu poinformowały rodziców, a ci - straż miejską. Na miejsce został wysłany Ekopatrol, który złapał węża przy pomocy specjalistycznego chwytaka.

Gad był wyziębiony, ale w dobrym stanie - nie miał żadnych widocznych obrażeń. Działaniom strażników miejskich z bezpiecznej odległości przyglądały się dzieci, które jako pierwsze zauważyły gada - czytamy w komunikacie strażników.

Jak się okazało, schwytany gad to lancetogłów mleczny. Jest to gatunek niejadowity, który w środowisku naturalnym występuje na kontynencie amerykańskim. Wąż został przekazany w ręce specjalistów z ośrodka CITES mieszczącego się przy warszawskim ogrodzie zoologicznym.

Zobaczcie też: Jakie zwierzęta można spotkać w Warszawie? Zaskakujący raport ekopatrolu [ZDJĘCIA]

Jakie zwierzęta można spotkać w Warszawie? Zaskakujący raport ekopatrolu [ZDJĘCIA]

Jakie zwierzęta można spotkać w Warszawie? Zaskakujący rapor...

Brytyjczyk na gigancie

Schwytanie węża to nie jedyna interwencja Ekopatrolu w ostatnim czasie. W sobotę (13 kwietnia) około południa funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące bezpańskiego kota, który błąkał się po klatce schodowej w jednym z bloków na Nowym Mieście. Mieszkańcy byli pewni, że żaden z sąsiadów nie posiada takiego zwierzaka.

Jak się okazało, zwierzę to brytyjski kot krótkowłosy. Kot był zaczipowany, niestety czip nie został zarejestrowany i nie można było ustalić na tej podstawie właściciela. Gdy strażnicy podchodzili do zwierzęcia, myśleli, że czeka ich pościg za czworonogiem. Na szczęście kot był oswojony i grzecznie wszedł do pojemnika transportowego, po czym został bezpiecznie odwieziony do schroniska na Paluchu.

POLECAMY TEŻ:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto