We wrześniu odbędzie się marsz przeciwko rządowi Donalda Tuska pod hasłem "Obudź się Polsko"

– Rządy PO doprowadziły do tego, że nie ma dzisiaj dziedziny życia, która nie pogrążałaby naszego kraju i nas, Polaków. Nikt nie słucha obywateli, rząd we wszystkim narzuca obywatelom swoją wizję – tłumaczy "RP" poseł PiS Andrzej Jaworski, współorganizator marszu.

Czytaj także: Obchody 68. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego [Sprawdź PROGRAM]

Organizatorzy marszu liczą, że uda im się zebrać, co najmniej 100 tys. uczestników, a także mają nadzieję, że łącząc swoje siły, będą bardziej słyszalni w rządzie Donalda Tuska.

Według organizatorów, obecna ekipa rządząca nie podejmuje żadnych kroków, aby uchronić nasze państwo i obywateli przed zbliżającym się kryzysem. Chcą pokazać swoje "NIE" wobec umów śmieciowych, wydłużeniu wieku emerytalnego, czy opracowywaniu ustawy o zgromadzeniach. Ich zdaniem dla rządu większym wagę ma obsada stanowisk przez swoich kumpli, niż rozwiązywanie poważnych problemów, które martwią wielu Polaków.

Zobacz koniecznie: Mitt Romney w Warszawie. Kandydat na prezydenta USA dał wykład w BUW-ie [ZDJĘCIA]

– O ile same protesty tak bardzo rządowi do tej pory nie szkodziły, o tyle ich eskalacja powiązana z dającym się coraz mocniej odczuć spowolnieniem gospodarczym już może – przewiduje dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Do tego, jeśli się okaże, że sytuacja budżetowa jest na tyle zła, że trzeba będzie podnieść podatki, to jesień może być naprawdę gorąca – dodaje.

Źródło: Rzeczpospolita

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!