– Nie możemy się śpieszyć. Najważniejsze jest bezpieczeństwo – mówi Andrzej Marecki z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Dodaje, że budowa tymczasowego wiaduktu to trudny proces. – Po raz pierwszy w Polsce stawiamy taką konstrukcję. Ma 60 metrów długości i waży 120 ton. Musimy zrobić wszystko prawidłowo – podkreśla Marecki.
Podczas montażu pojawił się problem z jedną z podpór pośredniczących, która ma podtrzymywać konstrukcję. Drogowcy musieli ją przebudować, bo była za wąska.
W tej chwili pozostały już tylko prace wykończeniowe, czyli wyasfaltowanie podjazdów, dokończenie budowy kładek dla pieszych i usunięcie tymczasowych podpór podtrzymujących konstrukcję.
– Być może w sobotę uda nam się zakończyć prace. Ale jest to tak trudna operacja, że możliwe będzie kilkugodzinne opóźnienie – wyjaśnia Andrzej Marecki. W weekend mogłyby ruszyć też pierwsze testy sprawdzające wytrzymałość wiaduktu. Niewykluczone, że w ciągu kilku dni pojadą nim pierwsze samochody. – Na razie tylko osobowe. Autobusy krótkie będą mogły jeździć tymczasowym wiaduktem od 9 maja – mówi Marecki.
Dotychczasowy stały wiadukt na ul. Andersa został zamknięty dla ruchu kołowego 28 lutego. Zamknięcie było nieuniknione ze względu na fatalny stan obiektu. Ostatnie ekspertyzy wskazały postępujący proces degradacji i odsłanianie się elementów betonowych, co stwarzało zagrożenie dla użytkowników. O tym kto zbuduje nową przeprawę dowiemy się 13 maja, kiedy rozstrzygnie się przetarg.
Zobacz również:
Zakończyła się rozbiórka wiaduktu w ul. Andersa
Wiadukt na Andersa został zamknięty
Awaryjne zamknięcie wiaduktu w ul. Andersa
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?