"Wianki nad Wisłą": zobacz jak bawili się warszawiacy (ZDJĘCIA)

Jako pierwsza zaprezentowała się Brodka. Wokalistka ubrana w jaskrawy strój wykonała swoje stare hity w nowej aranżacji muzycznej. Oprócz tego nie zabrakło też utworów z jej ostatniej płyty "Granda". Niestety, mało entuzjastyczna publiczność sprawiała wrażenie niezainteresowanej sceną, skupiając się głównie na piciu piwa. Tymczasem było na co patrzeć, ponieważ artystka zadbała o to, aby pokazać żywiołowe show. Na uwagę zasługują dwa covery w jej wykonaniu - "Girls Wanna Have Fun" i "King Of My Castle".

W pół godziny po koncercie Brodki, na scenę wyszła jedna z gwiazd imprezy, diva Pop i R'n'B - Kelis.Choć podczas jej występu znalazło się miejsce dla takich hitów ubiegłego dziesięciolecia jak "Milkshake" czy "Trick Me", Kelis sprawnie przeplotła je najnowszymi trendami muzycznymi ("Barbara Streisand") i nieśmiertelnymi przebojami ("Smells Like Teen Spirit").

Następny na scenie pojawił się zespół Wilki. Zagrali typowy dla siebie koncert, wypełniony jedynie popularnymi przebojami. Biorąc pod uwagę, że publiczność na tej imprezie stanowiła cały przekrój społeczeństwa, to właśnie zespół Roberta Gawlińskiego wyrósł na gwiazdę wieczoru. Zarówno rodzice z dziećmi, jak i młodzież ze studentami śpiewali słowa "Bohemy" i "Baśki".

Jako ostatni na scenie wystąpili Finowie z Sunrise Avenue. Zespół ten znany jest w naszym kraju dzięki piosence "Forever Yours", którą muzycy zagrali jako pierwszą. Niestety publiczność nie doceniła melodyjnego Pop-Rocka i nie bawiła się tak dobrze jak przy Wilkach. Po niespełna godzinie artyści zeszli ze sceny, a zgromadzeni warszawiacy mogli podziwiać pokaz sztucznych ogni nad Wisłą.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!