Nieprędko powstanie trasa Wrocław - Poznań. Jest aż osiem pomysłów na jej przebieg.
Czteropasmowa, ekspresowa droga z Wrocławia do Poznania miała być gotowa do 2012 roku i sprawić, że zamiast 3 godzin, podróż do stolicy Wielkopolski będzie trwała o połowę krócej.
Jest niemal pewne, że droga w tym czasie gotowa nie będzie. Ciągle trwają bowiem spory, którędy ją poprowadzić. Co gorsza, im dłużej trwa awantura, tym dalej do porozumienia. Jeszcze kilka miesięcy temu pod uwagę brano 3 warianty przebiegu trasy. Teraz rozważanych jest aż 8!
Tę ważną drogę, która będzie prowadzić nie tylko do Poznania, ale i nad morze, każda gmina chce mieć u siebie. Inny przebieg trasy proponuje Trzebnica, inny Żmigród, Wisznia Mała i Oborniki Śląskie. Teraz trzeba będzie pogodzić wszystkich.
- To trudne zadanie - wzdychają pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad odpowiadającej za tę inwestycję.
- Zależy nam na tej nowej drodze. Przyciągnie inwestorów. Przecież oni zawsze patrzą, czy w gminie jest dogodny dojazd - tłumaczy Kazimiera Rusin, wiceburmistrz Prusic.
Konflikt może rozgorzeć m.in. między gminami Oborniki Śląskie i Trzebnica. Każda z nich chciałaby mieć ekspresówkę jak najbliżej siebie. Trzebnica opowiada się za jej połączeniem z istniejącą już obwodnicą tego miasta. Oborniki optują za przesunięciem trasy o kilka kilometrów, na teren swojej gminy.
Zastrzeżenia ma też Wisznia Mała. Jej władzom nie podoba się z kolei pomysł, by droga prowadziła przez środek wsi Psary.
Ostateczną decyzję o przebiegu trasy ma podjąć Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Wszystko ma być jasne pod koniec roku.
Ale wcześniej samorządy są zobowiązane zaopiniować wszystkie przedstawione im warianty. Potem mają zorganizować konsultacje społeczne - wylicza Joanna Wąsiel z wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Niemal pewne jest, że mieszkańcy też dorzucą swoje pomysły. Większość chce bowiem, by trasa ekspresowa powstała w takiej odległości od ich miejscowości, by nie było jej słychać, ale z drugiej strony, by dojazd do niej nie zajmował wiele czasu.
- Czekamy na tę drogę jak na zbawienie. Kiedy powstanie, wszystkie ciężarówki, które budzą nas o czwartej rano, będą jeździły daleko od domów. Po prostu odetchniemy - przekonuje Halina Płomińska z Ligoty Pięknej.
Dzisiaj droga krajowa nr 5 jest jedną z najniebezpieczniejszych w Polsce. W latach 2005-2007 było tu ponad 2400 kolizji i ponad 230 wypadków. Życie straciły w nich 72 osoby, a 322 zostały ranne.
Plany zakładały, że nowa trasa S5 będzie gotowa do 2012 roku. Jednak urzędnicy coraz częściej mówią o roku 2013 albo nawet o 2014. Gdy już bowiem samorządowcy i drogowcy dogadają się w sprawie przebiegu trasy, rozpocznie się długotrwały wykup gruntów pod inwestycję. Dopiero później powstaną jej projekty i będzie mogła rozpocząć się budowa.
Dotarcie z Wrocławia do stolicy Wielkopolski zajmuje aż 3 godziny. Sam dojazd do granic naszego województwa, czyli pokonanie zaledwie 60 kilometrów, zabiera aż godzinę. Na drodze nie ma jak wyprzedzać (na odcinku Wrocław - Trzebnica to niemal niemożliwe - jest tak kręta i wąska). Szosa przebiega przez sam środek kilku wsi. Niemal w każdej tworzą się korki (prawdziwym utrapieniem są w Krynicznie, gdzie niedawno zainstalowano sygnalizację świetlną). Droga jest też pełna kolein.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?