Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc. Jak dawniej świętowano

Teraz Opole
Teraz Opole
fot.Zbiory Muzeum Wsi Opolskiej
fot.Zbiory Muzeum Wsi Opolskiej Teraz Opole
Dziś Wielkanoc kojarzy się głównie z wizytą w kościele i pełnym jedzenia stołem. Dawniej opolanie emocjonowali się np. kulaniem jajek czy wyścigami furmanek.

Święta to dobry czas, aby powspominać także te zwyczaje, których dziś już się nie obchodzi. Jednym z nich był wyścig furmanek, odbywający się w Wielką Niedzielę tuż po porannej mszy. Przed laty uważano, że kto pierwszy wróci do domu, ten najwcześniej ukończy żniwa. Inną zabawa - o której dziś też już nie słychać - było kulanie jajek. Na starych zdjęciach w Muzeum Wsi Opolskiej można zobaczyć, że kroszonki staczano z górki lub deski w kierunku wgłębienia, tzw. ducki. Wygrywała ją ta osoba, której jajko wpadało do ducki.
Po II wojnie światowej tę zabawę zaczęło wypierać stukanie się kroszonkami. Zwyciężał ten, którego jajko było najtwardsze. Zwyczajem, który przetrwał tylko w nielicznych śląskich wsiach, jest objeżdżanie pól na koniach. Uważa się, że taki przejazd z krzyżem przynosił szczęście i pomyślność w zbiorach.
Zanika również zwyczaj tzw. szukania zajączka. Chodzi o drobny prezent, który rodzice ukrywali w ogródku lub na łące, a zadaniem dzieci było go odnaleźć.
Dzielenie się jajkiem - dziś tak powszechne - dawniej nie było tak znane w miastach, a tylko na wsiach. Jajko dzielił zazwyczaj gospodarz, ojciec rodziny, podczas gdy obecnie robi to gospodyni. Zajączki czy baranki z ciasta to też zwyczaj dosyć nowy. Z najdawniejszych przekazów wiemy, że dawniej na stole królowała święconka, jajka i pieczone ciasta (babki, strucle).
Poniedziałek wielkanocny to przede wszystkim śmigus-dyngus, który wciąż ma zagorzałych zwolenników. Jego początków należy szukać w czasach pogańskich. Wówczas oblewanie wodą miało ubłagać przyrodę, aby sprzyjała ludziom. Co ciekawe kiedyś terminy dyngus i śmigus oznaczały odmienne zwyczaje.
Dyngusować oznaczało przyjść z świąteczną wizytą i otrzymać wykup (jajka, łakocie), z kolei pod terminem śmigus rozumiano uderzenia się gałązkami po nogach i polewanie wodą. Dziś już nikt nie potrafi dociec, jak to się stało, że oba zwyczaje połączyły się w jeden.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto