Wielki Liberace. Premiera w kinie Helios

Valentino Liberace urodził się w 1919 roku w USA (zmarł w 1987),  jako syn Polki i Irlandczyka. Od najmłodszych lat uczył się gry na fortepianie, cenił  Ignacego Paderewskiego. Ostatecznie nie został jednak filharmonikiem.  Od lat 50. ubiegłego wieku był niekwestionowaną gwiazdą amerykańskiej estrady, celebrytą, podziwianym i oklaskiwanym przez miliony fanów, a zwłaszcza fanek. Człowiekiem obrzydliwie bogatym i ekscentrycznym. Ogromną wagę przywiązywał do scenicznych kostiumów. Podczas jego koncertów na fortepianie zawsze musiał stać okazały świecznik. Liberace nie tylko był utalentowanym pianistą, ale i showmanem - śpiewał, tańczył, zabawiał publiczność. Jego życie prywatne, owiane tajemnicą, niewiele jednak miało wspólnego z tym, co widziała i podziwiała publiczność.  Kobiety wielbiły Liberace, a on uwielbiał młodych mężczyzn, ale swój homoseksualizm skrzętnie ukrywał przed  światem. Na wiele lat związał się ze Scottem Thorsonem. To była wielka miłość, skończyła się tragicznie. Film „Wielki Liberace“  to prawdziwa historia, oparta na książce Scotta Thorsona i Alexa Thorleifsona. Opowieścią o nietuzinkowym bohaterze jeden z najwybitniejszych amerykańskich reżyserów, Steven Soderbergh, twórca takich hitów  jak „Erin Brockovich“, „Solaris“ czy „Traffic“  (nagrodzony Oscarem) postanowił definitywnie pożegnać się z kinem, zakończyć swoją karierę. W „Wielkim Liberace“ rolę główną powierzył Michaelowi Douglasowi, a ten dał popis swojego talentu. Jego partnerem na planie był inny świetny aktor z młodszego pokolenia hollywoodzkich gwiazd -Matt Damon. Zagrał  Scotta Thorsona.  Seanse w Heliosie: piątek, sobota, niedziela - 17.30; 20.00; 22.30. Film trwa 118 min.